Szkoci wybrali zjednoczenie. Nie chcą niepodległości

Są pełne wyniki szkockiego referendum, nie będzie rozbicia Zjednoczonego Królestwa. 55,3 proc. głosujących postawiło na jedność. Frekwencja wyborcza wyniosła 84,9 procent.

2014-09-19, 07:37

Szkoci wybrali zjednoczenie. Nie chcą niepodległości

Posłuchaj

Koniec snu o niepodległej Szkocji: korespondencja z Londynu Grzegorza Drymera (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Zwolennicy jedności oddali 2 001 926 głosów, separatyści 1 617 989. Liczba głosów potrzebnych do zwycięstwa to 1 852 828. - Wzywam wszystkich Szkotów do zaakceptowania tej demokratycznej decyzji podjętej przez obywateli - powiedział lider szkockiego frontu niepodległościowego Alex Salmond.

Pierwsze dane również wskazywały na przewagę zwolenników pozostania w ramach Zjednoczonego Królestwa. Najwcześniej policzono głosy w Clackmannanshire, gdzie przeciwko niepodległości Szkocji opowiedziało się 19 036 osób (54 proc.), a "za" zagłosowało - 16 350 (46 proc.). O 6.15 rano (czasu lokalnego) liczba głosów za niepodległością wynosiła ponad 1 mln 176 tys., a liczba głosów przeciw - 1 mln 397 tysięcy.

Obserwatorzy wskazywali, że układ sił może się jednak jeszcze zmienić na finiszu, gdy spłyną dane z największych szkockich miast. Nadzieje separatystów rozbudziło Glasgow, które opowiedziało się za niepodległością, ale niedługo potem pojawiła się informacja, że Aberdeen zagłosowało "nie". Jako jeden z ostatnich ogłosił wynik Edynburg - 61 proc. głosujących za unią. Dla lidera szkockiej Partii Narodowej Alexa Salmonda największym rozczarowaniem musiał być ogłoszony chwilę wcześniej wynik w jego własnym okręgu w hrabstwie Aberdeenshire -  tylko 40 proc. za niepodległością.

Za niepodległością opowiedziało się Dundee (57 proc.) i West Dunbartonshire (54 proc.). Przeciwko oderwaniu się Szkocji od Zjednoczonego Królestwa zagłosowano natomiast na Hebrydach (53,4 proc.), Orkadach (67 proc.), Szetlandach (64 proc.), w Renfrewshire (53 proc.) i Falkirk (53 proc.), East Lothian (62 proc.), Midlothian (56 proc.), Stirlin (60 proc.), Eilean Siar (53 proc.).

REKLAMA

Frekwencja była rekordowa - największa w historii Wielkiej Brytanii. W wielu okręgach sięgała 90 procent, co oznacza, że został pobity poprzedni rekord z wyborów powszechnych w 1950 roku. Na niektóre szkockie wyspy urny do głosowania transportowano śmigłowcami lub łodziami rybackimi.
Do ostatniej chwili trwała walka o głosy przeciwników i zwolenników niepodległości. A sondaże wskazywały na wyrównane szanse z lekką przewagą zwolenników zostania w Zjednoczonym Królestwie . Szkocki parlament, ustanowiony w 1999 roku, posiada pewne uprawnienia do prowadzenia własnej polityki, na przykład w obszarze edukacji czy zdrowia, ale dla zwolenników niepodległości, nie jest to wystarczające.

Wstępne sygnały na temat rezultatu referendum, spowodowały już znaczne umocnienie się funta w stosunku do euro, na giełdzie w Tokio.

IAR, PAP, BBC, fc

''

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej