Wielka Brytania nadal wielka
Szkoci wciąż podzieleni po referendum w sprawie odłączenia kraju od Wielkiej Brytanii. Większość obywateli opowiedziała się za pozostaniem państwa w strukturach Zjednoczonego Królestwa i zdaniem ekspertów Szkocja uniknęła poważnych problemów finansowych.
2014-09-22, 15:01
Posłuchaj
Opinie ekspertów odnośnie szkockiego plebiscytu są niemal jednoznaczne: zwyciężył pragmatyzm nad potrzebą serca. Szkoci pozostają w Wielkiej Brytanii i tym samym uniknęli wszystkich konsekwencji wynikających z odłączenia się od Zjednoczonego Królestwa. Najczęściej padający argument za pozostaniem w strukturach brytyjskich był natury ekonomicznej.
– Gdyby Szkoci byli niepodległym narodem, to mieliby kłopoty finansowe. Musieliby stworzyć swoją własną walutę, która byłaby słabsza od funta, a więc wzrosłyby koszty transakcyjne między Szkocją a Anglią, a także inflacja. Dla Zjednoczonego Królestwa jest to wielka ulga, ponieważ nie wiadomo jakby kraj wyglądał bez Szkocji – wyjaśniał w PR24 Michał Dembiński, główny doradca Brytyjsko-Polskiej Izby Handlowej.
Szkockie referendum a sprawa Polska
Odłączenie Szkocji od Wielkiej Brytanii miałoby poważne skutki nie tylko na samych Wyspach, lecz także w całej Unii Europejskiej. Szkocką secesję odczułaby także Polska.
– Polska racja stanu potrzebuje silnego alianta w Unii Europejskiej, silnie zjednoczonego państwa posiadającego broń nuklearną. Szkoci zamknęliby tę jedyną bazę, gdzie marynarka brytyjska trzyma swoją broń jądrową. Na pewno dobrze by to służyło wrogom Polski i Unii Europejskiej, a także NATO i całego wolnego świata zachodniego – ocenił Gość PR24.
REKLAMA
Szkockie zdobycze
Referendum nie zakończyło się po myśli premiera Alexa Salmonda, ale mimo to Szkocja ugrała kilka ustępstw ze strony rządu w Londynie. Najważniejszą z obietnic premiera Davida Camerona była autonomia dla Szkocji, a także liczne uprawnienia dla szkockiego parlamentu.
– Szkocki parlament w Edynburgu będzie miał prawo do podnoszeni podatków i wydawania pieniędzy w sposób taki, jaki zechcą Szkoci. Dotychczas były to tylko edukacja, zdrowie i policja. Teraz Szkoci dostaną znacznie więcej uprawnień. Natomiast Anglicy dopominają się, że szkocki poseł może decydować o przyszłości Anglii, a angielski o przyszłości Szkocji już nie – powiedział Michał Dembiński.
PR24/GM
Polecane
REKLAMA