Twarde stanowisko Polski w Brukseli
W Brukseli trwa szczyt klimatyczny, podczas którego będzie głosowana propozycja Komisji Europejskiej o redukcji emisji CO2. Polska delegacja ma zdecydowane stanowisko i jest gotowa na postawienie weta w sprawie pakietu klimatycznego.
2014-10-23, 14:17
Posłuchaj
Propozycja Komisji Europejskiej zakłada redukcję emisji CO2 wśród wszystkich państw Wspólnoty o 40 proc. do roku 2040. Przy wejściu w życie zapisu najbardziej poszkodowane będą kraje, których gospodarka opiera się na węglu, czyli między innymi Polska. Z tego względu polska delegacja w Brukseli jest gotowa na twarde negocjacje, a nawet postawienie weta. W ocenie Anatola Arciucha Polska nie ma innego wyboru.
– Polska jest w sytuacji podbramkowej. Pani premier nie ma innego wyjścia, ponieważ nadal nie wiemy, jak będzie wyglądać sprawa dostaw rosyjskiego gazu, a zbliża się zima. W Polsce palący jest także problem górnictwa. Premier ustąpiła w sprawie jednej kopalni, co zapoczątkuje reakcję łańcuchową. Nie ma zatem mowy o „zwijaniu” górnictwa – wyjaśniał Gość PR24.
Z największym niepokojem na postanowienia szczytu klimatycznego oczekuje polskie górnictwo, dla którego przyjęcie pakietu klimatyczno-energetycznego w obecnym brzmieniu miałoby katastrofalne skutki. Zdaniem dr Krzysztofa Księżopolskiego utrzymałyby się tylko rentowne kopalnie.
– W obecnych modelach ekonometrycznych nie ma scenariusza, w którym nie byłoby węgla. Udział surowca zostaje zmniejszony, ale wciąż istnieje. Z punktu widzenia Polski kwestia dotyczy tego, jak będzie wyglądał ten mix energetyczny. Spójrzmy na sprawę z szerszej perspektywy, a nie tylko jednego sektora gospodarki – tłumaczył specjalista.
W sprawie pakietu klimatycznego inne stanowiska mają także Hiszpania, Portugalia, Wielka Brytania i Szwecja. Każdy kraj unijny ma swój własny pomysł na rozwiązanie sprawy pakietu i z tego względu pod znakiem zapytania staje osiągnięcie kompromisu, który zdaniem publicysty zostanie jednak osiągnięty.
– Kompromis będzie, ponieważ na tym opiera się cała Unia Europejska. Problem dotyczy tego, na jakim poziomie będzie ten kompromis – wskazał Anatol Arciuch.
Dr Krzysztof Księżopolski zgodził się, że podczas spotkania w Brukseli dojdzie do kompromisu i Złożone propozycje są korzystne dla Polski oraz będzie je można negocjować.
– Jest otwarcie ze strony najsilniejszych państw, aby uwzględniać interesy krajów jak Polska. Zwłaszcza jeśli chodzi kwestie zapisane, jak redukcja emisji CO2 czy odnawialne źródła energii – powiedział ekspert polityki ekonomicznej.
Międzynarodowe echa artykułu Politico
Prawdziwa burza przetoczyła się przez polskie media, gdy amerykański portal Politico opublikował artykuł, gdzie przytoczone zostały słowa Radosława Sikorskiego, według których w roku 2008 Władimir Putin miał zaproponować Donaldowi Tuskowi podział Ukrainy. Gość PR24 wskazał jednak, że wydarzenie nie wzbudziło zainteresowania za granicą.
– Trudno powiedzieć, żeby media poza Polską zostały zelektryzowane tym artykułem. Oczywiście pisały o tym media rosyjskie, którym wydarzenie pasowało w kontekście sytuacji na Ukrainie. Polska była piętnowana jako podżegacz i gdyby nie ona, to Moskwa już dawno dogadałaby się z Unią Europejską – komentował Anatol Arciuch.
PR24/GM