Prezes PKO BP Zbigniew Jagiełło: przed bankami trudny rok
Zbigniew Jagiełło, prezes PKO Banku Polskiego, gość Salonu Ekonomicznego Trójki i Dziennika Gazety Prawnej, pytany o ocenę mijającego roku dla sektora bankowego mówi, że o ile 2014 r. był bardzo dobry dla sektora, to 2015 r. będzie zdecydowanie trudniejszy.
2014-12-16, 22:51
Posłuchaj
Jak zaznacza, kłopoty zaczną się od początku roku, gdyż wtedy zaczną się wpłaty do Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, które zostały podniesione o prawie 100 procent w stosunku do mijającego roku. Jak wyjaśnia, banki składają się z pieniędzy klientów na fundusz, który gwarantuje wypłatę depozytów banków w Polsce, w tym dla depozytów dwóch Kas SKOK – Wspólnota, gdzie pieniądze już wypłacono i Wołomin, gdzie wypłaty będą następować.
Jak uspokaja, mimo, że są to spore kwoty, to jednak pozwalają dalej żyć. Podkreśla jednocześnie, że SKOK-i stanowią 1 proc. systemu bankowego w Polsce, czyli trudno zaliczyć ich wpadki do ryzyka systemowego.
Do tego natomiast prezes PKO Banku Polskiego zalicza gospodarkę. – Jeśli gospodarka wpadłaby w wieloletnią recesję, co na razie nie jest na horyzoncie żadnych prognoz, to wtedy występuje ryzyko systemowe, które powoduje, że klienci banków nie są w stanie obsługiwać kredytów, bo z powodu recesji nie mają pracy. Jak jednocześnie podkreśla, nie ma o tym mowy.
REKLAMA
Pytany, jak żyje się bankom w środowisku deflacyjnym przypomina, że już od dłuższego czasu mówił, aby przygotować się do sytuacji niskiej albo zerowej inflacji. – Główne banki w Polsce przeszły przez ten proces dobrze. Ponadto deflacja w Polsce ma charakter zewnętrzny, związany z sytuacją w strefie euro oraz kryzysem Rosja-Ukraina – mówił Jagiełło.
Jak zaznacza, w Polsce dużym problemem jest tzw. shadow banking, czyli ucieczkę klientów, mających kłopoty z uzyskanie kredytu w bankach w szarą strefę bankową. Jeśli do tego dodać problemy, jak to określa prezes Jagiełło z „odradzaniem się” , czyli powrotu osoby czy firmy do normalnego funkcjonowania ekonomicznego po popełnieniu błędów, to stanowi to problem.
Następnym problemem polskiego sektora bankowego jest brak tzw. długiego pieniądza. – Mamy bardzo krótkie terminy zapadalności depozytów, niskie oprocentowanie zniechęca do lokowania w bankach pieniędzy na długi okres czasu – mówi Jagiełło. Stąd trzeba poszukiwać innych od lokat instrumentów pozyskiwania środków. Zalicza do nich obligacje zabezpieczone na kredytach hipotecznych, nazywanych w Polsce listami zastawnymi, których okres zapadalności wynosi 5-10 lat.
Pytany o systemy zabezpieczeń elektronicznych polskich banków, odpowiada, że nie martwią go ataki hakerskie, gdyż są przewidywalne. Jak jednocześnie podkreśla, potrzeba wypracowania systemów wspólnych, tak sektorowych jak i państwowych, zabezpieczających przed atakami.
REKLAMA
Paweł Sołtys, Marek Tejchman, jk
REKLAMA