Muzułmanie niechcianym problemem Europy
Oparta na chrześcijańskich korzeniach Europa w coraz większym stopniu zasiedlana jest przez muzułmanów. Efektami braku rozsądnej polityki imigracyjnej i wieloletnich zaniedbań są takie wydarzenia, jak zamach na redakcję francuskiego tygodnika „Charlie Hebdo”.
2015-01-10, 15:14
Posłuchaj
Korzenie muzułmanów zamieszkujących Europę Zachodnią najczęściej sięgają byłych kolonii – we Francji znaczący odsetek imigrantów stanowią Algierczycy i Marokańczycy. Z kolei niemieccy muzułmanie są potomkami tureckich gastarbeiterów, którzy przybyli do Niemiec po II wojnie światowej.
Ekspert z Zakładu Islamu Europejskiego na Wydziale Orientalistycznym UW, dr hab. Agata Nalborczyk, podkreślała w Polskim Radiu 24, że władze europejskich państw przez wiele lat traktowały muzułmanów jako tanią siłę roboczą, nie myśląc przy tym o potencjalnych konsekwencjach.
– Nikt nie pomyślał o tym, że gdy imigranci zobaczą, że w Europie są lepsze perspektywy i warunki życia, niż w ich wiosce, to będą chcieli zostać i sprowadzić na Stary Kontynent swoje rodziny – mówiła w PR24 dr hab. Agata Nalborczyk.
Wieloletnie zaniedbania rządów spowodowały swego rodzaju alienację muzułmańskich społeczności. Kulejący proces asymilacji ludności napływowej – m.in. poprzez edukację – doprowadza do ich wykluczenia, a co za tym idzie, braku poczucia przynależności do narodu.
– Kiedy imigranci zaczęli napływać do Europy, mogło panować przekonanie, że wartości francuskie, niemieckie czy holenderskie są na tyle zachwycające dla imigrantów, że nie trzeba ich w żaden sposób transmitować do nowych społeczności – tłumaczyła dr hab. Agata Nalborczyk.
Ekspertka zwracała w Polskim Radiu 24 również uwagę na problem dotyczący wysokiego bezrobocia wśród ludności napływowej.
PR24/mp