O wolność słowa na ulicach Paryża

- Najnowsza okładka „Charlie Hebdo” pokazuje, że we Francji triumfuje duch pojednania – stwierdził w Polskim Radiu 24 Bernard Margueritte, francuski dziennikarz i publicysta. Kilka dni po zamachu w redakcji tygodnika satyrycznego, przez Francje przeszły liczne marsze. Głoszono na nich hasła tolerancji, solidarności i walki z terroryzmem.

2015-01-13, 14:59

O wolność słowa na ulicach Paryża
. Foto: flickr/Steve Evans

Posłuchaj

13.01.15 Bernard Margueritte: „ To, co teraz stanie się we Francji, będzie miało duże znaczenie dla całej Europy (...)”
+
Dodaj do playlisty

W internecie pojawiła się już okładka najnowszego wydania "Charlie Hebdo". Ten numer trafi do kiosków w najbliższą środę 14 stycznia. Już wiadomo, że pismo zostanie przetłumaczone na 16 języków, a jego nakład ma wynieść aż trzy miliony egzemplarzy. Na okładce zaprezentowano wizerunek Mahometa, który trzyma w ręce tabliczkę z napisem "Je suis Charlie”.

Bernard Margueritte, wieloletni korespondent francuskich mediów w Polsce, uważa, że pismo po wydarzeniach, do których doszło w ubiegłym tygodniu musiało zmienić swój wizerunek.

- Wulgarne i agresywne karykatury, które pojawiały się w poprzednich numerach magazynu, nie mogły doprowadzić do niczego dobrego. Potępiały one głównie islam i chrześcijaństwo. Te rysunki nie tylko szokowały, ale również odnosiły się do odczuć religijnych wielu ludzi – podkreślił Marguriette .

Bernard
Bernard Margueritte; foto: PR24/MS

Gość Polskiego Radia 24 zaznaczył, że Europa powinna dbać o ustalenie granic wolności słowa. Jego zdaniem trzeba zmierzać do tego, aby istniała trwała wspólnota między religiami. Zdaje się to rozumieć już społeczeństwo francuskie, w które - zdaniem gościa PR 24 - wstąpił nowy duch. Francuska ulica nie ustaje w głoszeniu haseł tolerancji i walki z terroryzmem. Czy ten głos zwycięży i okaże się wystarczająco donośny?

- To, co teraz stanie się we Francji, będzie miało duże znaczenie dla całej Europy. Warto dodać, że wspólnota muzułmanów we Francji jest dość liczna. W tym kraju żyje ich ok. 6 milionów – wyjaśnił Bernard Margueritte.

PR24/op

Polecane

Wróć do strony głównej