Prof. Marek Szczepański: strajk w JSW jest pełen nienawiści

Kiedy się zapoznamy z wypowiedziami uczestników konfliktu w JSW, to niektóre z nich są nacechowane wręcz nienawiścią. To nie wróży niczego dobrego - mówi dla portalu wnp.pl prof. Marek Szczepański, socjolog z Uniwersytetu Śląskiego.

2015-01-31, 18:00

Prof. Marek Szczepański: strajk w JSW jest pełen nienawiści
Masówka w bramie kopalni Budryk w Ornontowicach, należącej do Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW). Foto: PAP/Andrzej Grygiel

Panie Profesorze, w jakim kierunku może się rozwinąć sytuacja w Jastrzębskiej Spółce Węglowej, w której trwa strajk?

- W Jastrzębskiej Spółce Węglowej trwa strajk, zgłoszono pięć postulatów, w tym między innymi postulat dotyczący usunięcia zarządu spółki z prezesem Jarosławem Zagórowskim na czele.

Kopalnie JSW wciąż strajkują. Rozmowy zostały przerwane do poniedziałku

Sytuacja w Jastrzębskiej Spółce Węglowej jest bardzo trudna. Strajk niczego nie przyniesie, a tylko pogorszy standing Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Ten strajk pokaże ogromną determinację związkowców i załóg górniczych, ale ta determinacja jest nam doskonale znana.

Niebawem na Śląsk przyjedzie premier Ewa Kopacz, by zakończyć konflikt w JSW?

- Nie jestem przekonany, czy to premier Ewa Kopacz powinna gasić kolejny pożar. Premier jest w takich sytuacjach przedostatnią instancją, zaraz za prezydentem. Jest przecież wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński, są wiceministrowie.

REKLAMA

Górnicy "chcą krwi" zarządu JSW. Związkowcy gotowi rozmawiać

Źr. TVP/x-news

Trzeba pamiętać, że napięcia w Jastrzębskiej Spółce Węglowej występują i narastają od lat. Kiedy się zapoznamy z wypowiedziami uczestników konfliktu w JSW, to niektóre z nich są nacechowane wręcz nienawiścią. To nie wróży niczego dobrego. A brak decyzji rządu będzie pogarszał i tak już nienajlepszą sytuację JSW.

Co Pan postuluje?

- Przede wszystkim namawiałbym obie strony, to jest zarząd i związki zawodowe, do dialogu. Choć zdaję sobie sprawę z tego, że w obecnej sytuacji może to być niezwykle trudne, jeżeli w ogóle możliwe.

REKLAMA

Ten konflikt w JSW ma miejsce od lat, on czasem się wycisza, by później wybuchnąć ze zdwojoną siłą.

- W Jastrzębskiej Spółce Węglowej mamy już konflikt emocji. Trudno wyrokować, jak sytuacja w JSW się rozwinie i jak się to wszystko zakończy. Nie da się wykluczyć odwołania prezesa Zagórowskiego.

Najgorsze, że nadal nie wiemy, jaki rząd ma pomysł na całe górnictwo. Jest doraźny program dla Kompanii Węglowej. Ale nie wiemy, w jakim kierunku ma zmierzać cały sektor. Trudno opisać założenia właściciela, poza doraźnymi ruchami w celu uniknięcia protestów.

Dopiero co, 17 stycznia, podpisano porozumienie dotyczące kopalń Kompanii Węglowej, które spowodowało zakończenie eskalujących protestów. Nie minęło wiele czasu i już mamy kolejny pożar.

- Chcę zwrócić uwagę, że rząd najpierw przygotował jedynie doraźny program dla samej Kompanii Węglowej. Pierwotnie zakładał on likwidację czterech kopalń, z czego potem rząd się wycofał.

Rząd powinien przygotować porządny program dla całej branży. Nie tylko dla Kompanii Węglowej, ale również uwzględniający Katowicki Holding Węglowy, czy właśnie Jastrzębską Spółkę Węglową.

REKLAMA

Przecież prezes Katowickiego Holdingu Węglowego Zygmunt Łukaszczyk powiedział, że bez działań restrukturyzacyjnych Holding w kwietniu utraci płynność finansową.

Logika nakazuje, by program dla branży obejmował wszystkie spółki. Przygotowanie w pośpiechu doraźnego programu dla samej Kompanii Węglowej było błędem. Takie selektywne traktowanie problemu może mieć fatalne skutki.

Niestety rząd nie zajął się całym górnictwem i całym regionem, który nadal w dużej mierze żyje z górnictwa. A trzeba się zająć całą branżą i całym regionem. Należało od początku przygotować przemyślany program dla całej branży, a nie na kolanie zrobić doraźny program dla samej Kompanii.

Rząd mógł liczyć na to, że społeczeństwo będzie przeciw górnikom i się przeliczył, bo 67 proc. społeczeństwa poparło protestujących górników.

- We wszystkich badaniach ponad połowa Polaków deklarowała poparcie i sympatię dla protestujących górników. Choć trzeba przyznać, że pojawiły się także dwuznaczne opinie: popierające górników, którzy ciężko pracują, ale jednocześnie wskazujące, że skala roszczeń pracowników kopalń jest zbyt duża. Pewna dwuznaczność miała miejsce, choć generalnie górnicy mieli duże poparcie.

Wracając do JSW - potrzebna tam jest zewnętrzna mediacja. Chodzi o to, by ten strajk trwał możliwie jak najkrócej, chodzi o to, by ustąpiły złe emocje.

REKLAMA

Wierzy Pan w możliwość wystąpienia akurat takiego scenariusza?

- Nie ma co ukrywać, w JSW od lat jest działanie od przesilenia do przesilenia, od pożaru do pożaru.

Sytuacja Jastrzębskiej Spółki Węglowej jest trudna, choć pewnie lepsza niż w przypadku Kompanii Węglowej i Katowickiego Holdingu Węglowego. JSW wydobywa przede wszystkim węgiel koksowy.

Natomiast najgorsze jest to, że nadal nie wiadomo, jaka jest długofalowa polityka rządu wobec górnictwa. Sam sposób przedstawienia programu naprawczego dla Kompanii Węglowej był skandaliczny.

Było to przy okazji podsumowania pierwszych stu dni rządu premier Ewy Kopacz. Ale to zbyt poważna sprawa, by ją zakomunikować ot tak, przy okazji.

REKLAMA

Taki program powinien obejmować całą branżę, powinien być opracowywany z udziałem włodarzy miast, w których funkcjonują kopalnie, z udziałem przedstawicieli strony społecznej, z udziałem górniczego managementu. Takiej polityki w górnictwie - doraźnej i chaotycznej - nie należy prowadzić.

Rozmawiał: Jerzy Dudała

/

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej