Zmiany w przepisach drogowych
Sejm właśnie uchwalił zmiany w przepisach dotyczących bezpieczeństwa ruchu drogowego. Goście Magazynu Motoryzacyjnego Polskiego Radia 24: Andrzej Rybiński, Andrzej Markowski i Mariusz Góra komentowali najnowsze propozycje ustawodawcy.
2015-02-14, 16:56
Posłuchaj
Najbardziej kontrowersyjną zmianą jest to, że kierowcy, którzy przekroczą dozwoloną prędkość o minimum 50 km/h w obszarze zabudowanym stracą prawo jazdy na trzy miesiące. Problem polega na tym, że w wielu miejscach na polskich drogach ograniczenia prędkości są absurdalne.
– Na przykład kiedy się jedzie drogą z ograniczeniem 90 km/h, raptem ma się znak 40 km/h, mimo że nie ma ku temu żadnego powodu. W jaki sposób w tak krótkim czasie mam zwolnić swoją jazdę? A radarek już błyska, więc wedle najnowszych przepisów już powinienem mieć zabrane prawo jazdy. Kretyznizmów na drodze jest tyle, że po prostu nie chce się jeździć – mówił na antenie Polskiego Radia 24 Andrzej Rybiński, piosenkarz, który pokonuje 70 tys. km rocznie.
– Jeśli mamy absurdalne oznaczenia na drogach, to odzywa się w nas naturalna skłonność do tego, żeby łamać przepisy – dodał Andrzej Markowski, psycholog transportu.
Innymi zmianami są m.in.: Utrata na trzy miesiące uprawnienia do prowadzenia pojazdów przez kierowców, którzy przewożą zbyt dużą liczbę osób. Wobec nietrzeźwych kierowców sąd, razem z karą i zatrzymaniem prawa jazdy, będzie zasądzał nawiązki i inne świadczenia pieniężne na rzecz poszkodowanych. W przypadku recydywy, czyli ponownego skazania kierowcy za jazdę po pijanemu, sąd będzie orzekał dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów.
– Te zmiany wynikają z tego, że ludzie tego chcą. Najnowsze dane opinii publicznej pokazują, że 70-85 proc. respondentów domaga się zaostrzenia przepisów. Natomiast z naszych policyjnych obserwacji wynika, że sposób podejścia do przepisów i nonszalancja polskich kierowców jest ogromna – powiedział Mariusz Góra, z Komendy Głównej Policji.
Polskie Radio24/dds