Charlie Hebdo powraca

Siedem tygodni po masakrze w redakcji „Charlie Hebdo” nowy numer satyrycznego tygodnika trafia do kiosków. Pismo zrezygnowało z poruszania tematyki islamskiej, a do zespołu redakcyjnego dołączyli nowi ilustratorzy.

2015-02-25, 14:53

Charlie Hebdo powraca
Wznowione wydanie tygodnika Charlie Hebdo po 7 tygodniowej przerwie osiągnęło nakład 2,5 miliona/fot.PAP/EPA/IAN LANGSDON

Posłuchaj

25.02.15 Grzegorz Dobiecki: „Z dramatycznych powodów tygodnik przeszedł do historii, ale wątpię, by zainteresowanie długo się utrzymało(…)”
+
Dodaj do playlisty

Pierwszy numer po styczniowej masakrze w redakcji „Charlie Hebdo” wydrukowano w 7 milionach egzemplarzy. Mimo tak wysokiego nakładu pismo przez wiele dni było trudne do kupienia. Nowy numer tygodnika ma nakład 2,5 miliona. Publicysta Grzegorz Dobiecki stwierdził w Polskim Radiu 24, że nowe wydanie tygodnika nie jest tak poszukiwane, jak numer tuż po zamachu.

– Nie widać kolejek, zwiększyła się natomiast liczba prenumeratorów, których jest obecnie 200 tys. Z wpłat abonamentów redakcja uzyskała siedemnaście milionów euro wpływów. Otrzymała także dotację państwową i premię od brytyjskiego „Guardiana”. Jednak komentarze o zbiciu fortuny na tragedii są bardzo nie na miejscu – mówił były korespondent w Paryżu.

Gość PR24 dodał, że nowy numer „Charlie Hebdo” rezygnuje z tematyki islamskiej.

– To naturalny i rozsądny odruch, ponieważ pismo nie może być napędzane tylko i wyłączenie tematyką tego typu. Tym bardziej, że cały czas wisi nad nim niebezpieczeństwo – powiedział Grzegorz Dobiecki.

REKLAMA

Pismo powraca także z nowymi rysownikami – Rissem, który zastąpił zamordowanego Charba i pochodzącym z Algierii, Alim Dilem.

– Jedna z postaci zachowuje na uwagę i wielki szacunek. O Algierczyku, Ali Dilem można powiedzieć, że swoją kreską ryzykuje życiem. Od dziesięciu lat ciąży na nim wyrok algierskich islamistów. Poprzez swoje publikacje Dilem stał się także wrogiem algierskich władz – wyjaśniał gość PR24.

Polskie Radio 24/gm

 

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej