Adam Zadrożny (mBank): dane z rynku pracy ruszyły dolarem
W piątek, z powodu rozpoczętego już okresu świątecznego, wiele rynków było zamkniętych. Pomimo tego faktu, można było zaobserwować wzrost zmienności wynikający z opublikowanych informacji.
2015-04-07, 15:41
Najistotniejszymi danymi z poprzedniego tygodnia i jednocześnie niemal jedynymi w piątek był raport na temat amerykańskiego rynku pracy. Największym zaskoczeniem była w nim zmiana zatrudnienia w sektorze pozarolniczym. Konsensus rynkowy zakładał wzrost ilości nowych miejsc pracy o 245 tysięcy jednak odczyt okazał się o wiele gorszy, wynosząc 126 tysięcy. Na rezultat ten złożył się wynikający ze złych warunków pogodowych spadek zatrudnienia w budownictwie, osłabienie przemyśle oraz w gałęziach związanych z wydobyciem i przetwórstwem ropy i gazu.
Zrewidowano także odczyt za luty z 295 tys. do 264 tys. oraz za styczeń z 239 tys. do 201 tys., przez co trzymiesięczny średni wzrost spadł w pierwszym kwartale tego roku do 197 tys. z 317 w czwartym kwartale 2014. Z kolejnych wskaźników, stopa bezrobocia pozostała bez zmian na poziomie 5.5%, a średnie godzinne zarobki wzrosły o 0.3% przy konsensusie 0.2%, co stanowi roczny wzrost o 2.1%.
Raport z rynku pracy potwierdza ochładzanie się amerykańskiej gospodarki i jest kolejnym argumentem za przesunięciem dopiero na wrzesień rozpoczęcia przez Fed serii wzrostu stóp procentowych.
Dolar zareagował na dane spadkiem. Para EURUSD wzrosła w momencie publikacji o ponad 120 pipsów, zbliżając się do oporu 1.1040, gdzie w drugiej połowie marca mieliśmy już trzy próby jego przełamania. GBPUSD wybił się ponad linię trendu spadkowego trwającego od końca lutego, a USDPLN spadł o 400 pipsów, przełamując dołek z 26.03 na 3.6964.
REKLAMA
Zniżką również zareagowały kontrakty na amerykańskie indeksy, co pokazuje, że inwestorzy pomimo zwiększenia szans na odłożenie w czasie momentu wzrostu kosztu pieniądza, przestraszyli się gorszego odczytu i tego co on oznacza dla gospodarki, i co za tym idzie, także dla amerykańskich przedsiębiorstw.
W dniu dzisiejszym najistotniejszą informacją będzie odczyt raportu ISM dla sektora usług. Rynki oczekują, że wyniesie on 56.6 po wzroście w lutym do 56.9. Omawiany wskaźnik powinien być dziś głównym czynnikiem powodującym zmienność na dolarowych parach walutowych.
Z technicznego punktu widzenia, piątkowy ruch na EURUSD w kierunku północnym skutkujący brakiem przełamania wspomnianego wcześniej oporu 1.1040 może być odbierany jako kolejna nieudana próba przedłużenia korekty, jednak dopóki piątkowa świeca nie zostanie zanegowana, nie można mówić o końcu ostatniej fali wzrostowej.
Jak na razie utrzymujemy się przy samych szczytach i brak reakcji niedźwiedzi na ten fakt przemawia na korzyść strony popytowej. W tej chwili najistotniejszym wsparciem są okolice rejonu 1.0890/55. Od strony północnej mamy wspomniany opór 1.1040 oraz nieco wyżej 1.1100, który znajduje się w okolicach styczniowego dołka.
REKLAMA
Adam Zadrożny, Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku S.A
REKLAMA