Władysław Bartoszewski trwał przy swoich wartościach
– Spotkania z Władysławem Bartoszewskim każdemu zapadły głęboko w pamięć. Profesor był wielką, chodzącą elektrownią termojądrową, a my byliśmy malutkimi żaróweczkami, które on za pomocą dwóch, trzech słów potrafił rozgrzać do czerwoności. Niezależnie od tematu rozmowy i jej okoliczności, człowiek wychodził z niej uskrzydlony – mówił w Polskim Radiu 24 Marek Zając, dziennikarz, publicysta, sekretarz Międzynarodowej Rady Oświęcimskiej.
2015-04-26, 11:22
Posłuchaj
– Ten człowiek swoim życiem pokazał, że warto być przyzwoitym. Robił wiele dobrego. Był uczciwy, nie kłamał, nie oszukiwał i trwał przy swoich wartościach – powiedział gość Polskiego Radia 24 przyznając, że Władysław Bartoszewski całe życie starał się być wierny etyce chrześcijańskiej.
– To był człowiek głęboko wierzący, którego ukształtowała katolicka rodzina i szkoła. Najważniejszym wydarzeniem wpływającym na całe jego życie była spowiedź, którą odbył u ks. Jana Ziei po zwolnieniu z obozu w Auschwitz. Choć przeżywał głęboki kryzys wiary, postanowił kierować się logiką, którą powinien kierować się autentyczny chrześcijanin: robić jak najwięcej i nigdy nie mówić sobie, że ma się czyste sumienie – opowiadał Marek Zając.
Polski polityk, pisarz, działacz społeczny, historyk i autorytet moralny zmarł na zawał serca w szpitalu MSWiA przy ul. Wołoskiej w Warszawie 24 kwietnia. Miał 93 lata. Spocznie w Alei Zasłużonych na wojskowych Powązkach 4 maja. Pogrzeb będzie miał charakter państwowy.
Polskie Radio 24/dds
REKLAMA
REKLAMA