Eksperci ostro o propozycjach PO ws. frankowiczów: nieskuteczne, nie dla wszystkich

Ekonomiści pytani o ocenę propozycji PO dla frankowiczów i nie tylko, odpowiadają w większości, że wydaje się ona bardzo mało skuteczna. Przede wszystkim obejmie zbyt mało osób mających problemy ze spłatą kredytów, nie rozwiązuje też sprawy „systemowo”. Tym bardziej, że koszt jej rozwiązania obciąża solidnie banki, a te mogą przerzucić go na kolejnych chętnych na kredyty mieszkaniowe.

2015-07-08, 18:12

Eksperci ostro o propozycjach PO ws. frankowiczów: nieskuteczne, nie dla wszystkich
Kolo ratunkowe PO nie pomoże wszystkim frankowiczom. Foto: Pixabay

Posłuchaj

Dlaczego propozycje PO dotyczące frankowiczów i posiadających kredyty mieszkaniowe w walucie mogą być ryzykowne, tłumaczy w Polskim Radiu 24 ekonomista Rafał Sadoch. /Krzysztof Rzyman, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/.
+
Dodaj do playlisty

Propozycja niekorzystna, gdy złoty się umacnia

Zdaniem ekonomisty Rafała Sadocha, gościa Polskiego Radia 24, trzeba sie mocno zastanowić czy warto skorzystać z propozycji przewalutowania kredytów we franku, gdyż, złoty w dłuższej perspektywie powinien się umacniać. Jak tłumaczy ustawa owszem znosi ryzyko kursowe franka, ale w to miejsce wchodzi nowe ryzyko - związane z możliwością umocnienia złotego.

Ekspert zwracał uwagę, że w dłuższej perspektywie złoty powinien się umacniać, dzięki czemu frankowicze zaoszczędzą na comiesięcznych ratach.

Eksperci o propozycji ratowania "frankowiczów": Rząd nie może dysponować pieniędzmi banków

Źr. TVN24 Biznes i Świat/x-news

Jak przypomina ekonomista, propozycja PO jest zbliżona do zgłoszonego kilka miesięcy temu pomysłu przewodniczącego KNF Andrzeja Jakubiaka. Wartość kredytu frankowego miałaby być przeliczona na złote, a następnie porównana z wysokość zobowiązania analogicznego kredytu złotowego, z uwzględnieniem zapłaconych rat. Różnicę w połowie pokrywałby bank, a pozostała kwota miałaby zostać rozłożona na raty oprocentowanie zgodnie ze stawką referencyjną NBP.

Propozycja PO dobra dla kredytobiorców, zła dla banków

–Dla osób, które sfinansowały swoje mieszkanie kredytem we frankach to dobra wiadomość. Stracą akcjonariusze banków. Platforma Obywatelska chce by ponieśli oni część kosztów kredytów denominowanych w szwajcarskiej walucie – mówi Główny ekonomista domu maklerskiego XTB, Przemysław Kwiecień.

Nie jest zdziwiony propozycją Platformy Obywatelskiej. W porównaniu do wcześniejszych pomysłów płynących z różnych stron propozycja PO nie jest tak szokująca. I tak, w opinii eksperta, jest ona daleka od wolnorynkowych rozwiązań.

Gość Polskiego Radia 24 uważa, że pomysł pomocy zadłużonym we frankach jest jednym z przedwyborczych tematów. Przemysław Kwiecień uważa, że koszty banków wynoszące około 9 miliardów złotych pomogą wąskiej grupie społecznej. Zdaniem ekonomisty trudno oprzeć się wrażeniu, że PO nie zaproponowałaby tego rozwiązania gdyby nie kampania wyborcza.

Kuczyński: propozycja PO ws. frankowiczów nie rozwiązuje systemowego problemu

Propozycja PO dot. możliwości przewalutowania walutowych kredytów hipotecznych na złotówki jest ograniczona do niewielkiej liczby osób - ocenia główny analityk Xelion Piotr Kuczyński. Jak dodaje, szacowany koszt programu - czyli 9 - 9,5 mld zł - dla banków jest duży.

Zdaniem przedstawiciela firmy Xelion, propozycja PO nie rozwiązuje też "systemowego" problemu kredytów we frankach szwajcarskich. Według niego przewalutowanie powinno bowiem nastąpić po kursie obecnym, "z jakimś wyrównaniem" związanym z niesłusznie pobranymi kwotami tytułem spreadu.

"Propozycja jest ograniczona do niewielkiej liczby ludzi. Czytałem w propozycji (że ma objąć - PAP) 20 proc. (kredytobiorców - PAP), a słyszałem 60 tys. - a to nie jest 20 proc., tylko 11 proc." - powiedział w rozmowie z PAP ekspert. Platforma szacuje, że z propozycji ustawy o restrukturyzacji portfeli hipotecznych kredytów walutowych będzie mogło skorzystać około 60 tys. osób.

Kuczyński dodał, że szacowany koszt programu - czyli 9 - 9,5 mld zł - dla banków jest duży. "To oznacza 60 proc. rocznego zysku banków" - zwrócił uwagę Kuczyński.

Przewalutowanie będzie drogie

Ponadto - według niego - "dla tych, którzy chcieliby skorzystać z tego rozwiązania, przewalutowanie będzie dosyć drogie i dużo chętnych nie będzie".

Banki ostrzegają: przewalutowanie kosztowne dla banków, moga one osłabic akcje kredytową

Inne nastepstwa przyjęcia ustawy o pomocy dla kredytobiorców w walucie, wymienia szef Związku banków Polskich Krzysztof Pietrszakiewicz. Jak komentuuje, propozycje PO dla posiadaczy kredytów frankowych mogą być kosztowne dla sektora bankowego i wpłynąć na ograniczenie możliwości finansowania przez ten sektor polskiej gospodarki.

"Są to propozycje dość kosztowne dla sektora bankowego i to w warunkach, gdy banki są już obciążone dużymi kosztami budowy potencjału Bankowego Funduszu Gwarancyjnego oraz będą musiały budować bardzo intensywnie swoje fundusze własne, jeśli miałyby finansować polską gospodarkę w takim tempie wzrostowym, jakim to się ostatnio działo, czyli około 3-4 wzrostu kredytów rok do roku" - powiedział Pietraszkiewicz w środę PAP.

Dodał, że propozycje Platformy Obywatelskiej są też "dość skomplikowane operacyjnie i organizacyjnie, zarówno dla klientów, jak i dla banków".

Zdaniem prezesa ZBP należałoby rozstrzygnąć, czy kredyty podlegające restrukturyzacji, według pomysłu PO, z góry będą uznawane za niepełnowartościowe, bo wtedy na tego typu kredyty będą musiały być tworzone odpowiednie odpisy. "To byłoby dodatkowe obciążenie sektora bankowego" - zaznaczył Pietraszkiewicz.

Jakie propozycje ma PO dla frankowiczów


Platforma Obywatelska zaproponowała w środę projekt przewidujący możliwość przewalutowania kredytu hipotecznego wziętego w walucie na złotówki po kursie z dnia przewalutowania. Różnica w wartości kredytu ma zostać podzielona między bank i klienta.

Propozycja zakłada, że wartość kredytu do spłaty w walucie można będzie przeliczyć po kursie z dnia sporządzenia umowy restrukturyzacyjnej.

Zgodnie z propozycją wyliczać się będzie różnicę między wartością kredytu po przewalutowaniu a kwotą zadłużenia, jaką posiadałby w tym momencie kredytobiorca, gdyby w przeszłości zawarł z bankiem umowę o kredyt w złotych polskich, a nie w walucie. Połowa tej różnicy byłaby umarzana.

Przewalutowanie byłoby możliwe do 2020 r. Program miałby objąć osoby posiadające mieszkania nie większe niż 75 m kw. i domy do 100 m kw. Warunkiem jest, by mieszkanie było użytkowane na własne potrzeby. Te ograniczenia nie dotyczą osób z trójką dzieci lub więcej.

Przez rok od jego wprowadzenia z programu mogłyby skorzystać osoby, których relacja wartości kredytu do wartości zabezpieczenia przekracza 120 proc., czyli - jak przekonywali politycy PO - osoby najbardziej zagrożone. W kolejnym roku z tego rozwiązania skorzystać mogłyby osoby, w przypadku których ta relacja mieści się w widełkach 100-120 proc., a w kolejnym roku jest wyższa niż 80 proc.

Polskie Radio 24, Krzysztof Rzyman, PAP, IAR, jk

Polecane

Wróć do strony głównej