Uwaga: telemarketing może być karalny
Niedozwolony telemarketing jest kolejnym przykładem na to, że Polacy nie znają, albo nie rozumieją prawa i dotyczy to tak telemarketerów, jak i ich klientów, czyli nas samych.
2015-08-11, 08:34
Posłuchaj
Jak sami zdradzamy swoje dane osobowe i tym samym wpadamy w sidła telemarketerów, oraz jak się przed nimi bronić, mówią w radiowej Jedynce: Jacek Barankiewicz, wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Marketingu oraz Ewa Kurowska–Tober, szef praktyki ochrony danych osobowych w kancelarii Linklaters.
Skąd telemarketer ma nasz numer?
Odbieramy telefon i okazuje się, że dzwoni do nas telemarketer firmy oferującej doskonałe garnki lub promocje w wybranych sklepach. Skąd ma nasz numer telefonu? A co więcej, skąd wie, jak się nazywamy i gdzie mieszkamy, lub gdzie robimy zakupy?
Niestety, część tych informacji przekazujemy sami. Podpisując umowę z firmą A, dotyczącą na przykład programu lojalnościowego, często nie czytamy regulaminów, w których firma A zastrzega sobie prawo do wykorzystywania naszych danych osobowych w celach marketingowych.
W regulaminie może się też znaleźć zapis, że firma A może przekazywać nasze dane innej firmie: X lub Y. Takie działania są niestety zgodne z prawem, warto więc wiedzieć, co podpisujemy.
REKLAMA
Handel naszymi danymi zgodny z prawem już nie jest
Jednak niektóre firmy handlują danymi osobowymi bez naszej wiedzy, co już zgodne z prawem nie jest. Poza tym każda firma, która kupiła nasze dane kontaktowe powinna powiadomić o tym, gdy do nas dzwoni.
Często też telemarketer może tłumaczyć, że to komputer wskazał nasz numer telefonu, losowo wybierając cyfry. Takie działanie też jest bezprawne, co określa znowelizowane w tym roku prawo telekomunikacyjne.
Często po odebraniu telefonu od telemarketera zdarza nam się powiedzieć: dziękuję, nie jestem zainteresowany, proszę do mnie nie dzwonić. Nasza prośba powinna być odnotowana, a dana firma nie powinna już się z nami kontaktować w związku ze swoją ofertą.
Gdy odmowa nie wystarczy – można zgłosić sprawę do UOKiK lub UKE
Jeżeli jednak sytuacja się powtarza możemy ją zgłosić Urzędowi Komunikacji Elektronicznej lub Urzędowi Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
REKLAMA
– Naruszenie prawa telekomunikacyjnego, czyli kontakt bez zgody z daną osobą, jest zagrożony karą w wysokości 3 proc. przychodu danego przedsiębiorcy, osiągniętego w zeszłym roku – informuje Ewa Kurowska-Tober.
Można się wpisać na listę robinsonów
W przypadku dużych przedsiębiorstw to olbrzymia kwota. Możemy też wpisać się na listę robinsonów – Możemy zastrzec komunikację z nami, niechcianą komunikację marketingową przy użyciu danego kanału. Kanałem może być numer telefonu, kanałem może być adres e-mailowy, kanałem może być adres pocztowy – dodaje Jacek Barankiewicz, wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Marketingu.
Wtedy telemarketerzy nie powinni nas niepokoić. A co jeśli znów będą się narzucać? Wówczas pozostaje nam skierować sprawę do UKE lub UOKiK.
Kamil Piechowski, jk
REKLAMA
REKLAMA