Tatuaż w pracy? To żaden problem
Moda na ozdabianie ciała tatuażami i kolczykami trwa już parę lat. Objęła ona nie tylko świat celebrytów. Co więcej wytatuowane są nie tylko młode osoby.
2015-08-21, 13:03
Posłuchaj
Jak do wytatuowany pracowników podchodzą ich szefowie mówi w Porannych rozmaitościach radiowej Jedynki mówiła Marika Bucka, pracownik działu HR firmy Antal International.
Tatuaż to pretekst do rozmowy
- Zdarza się, że kandydatom do pracy wystaje tatuaż. Dla mnie osobiście jest to temat do bardziej prywatnej rozmowy. Rozmowa kwalifikacyjna to nie tylko sprawdzenie kompetencji, ale także osobowościowe kwestie, które weryfikujemy przez luźniejszą rozmowę. Na pewno nie odrzucam kandydata z powodu tatuaży. Nie trafiło nam się również, żeby któryś z kandydatów miał kontrowersyjny wzór – wyjaśnia rozmówczyni.
Kwestia tatuaży częściej wychodzą już po za trudnieniu. W momencie gdy jest impreza integracyjna i obowiązuje inny ubiór.
Kolczyki są mniej popularne
Kolczyki zdarzają się dużo rzadziej. - Jednak jeśli okaże się, że na rozmowie kwalifikacyjnej ktoś ten kolczyk w twarzy ma, to biorę pod uwagę na jakie stanowisko ta osoba aplikuje – mówi specjalistka. - Jeśli jest to stanowisko związane z ciągłą obsługą klientów w bezpośrednim kontakcie, my sugerujemy zdjęcie tego kolczyka do kolejnych etapów rekrutacji. Jeśli zaś jest to stanowisko związane z tworzeniem raportów, bez kontaktu z klientem, to wtedy kolczyk nie jest żadną przeszkodą – uważa.
REKLAMA
Ważny jest odbiór ozdoby
Zdaniem rozmówczyni osoby, które mają tatuaże i kolczyki powinny brać pod uwagę nie to jak one czują się z tymi ozdobami, tylko jak są odbierane przez klientów firm, w których są zatrudnione. - Wielu starszym osobom tatuaże kojarzą się w kulturą więzienną – mówi specjalistka.
Biorąc pod uwagę fakt, że na pracy w Polsce brakuje pracowników, to tatuaż czy kolczyk nie będzie stanowił problemu przy zatrudnieniu.
Aleksandra Tycner, abo
REKLAMA