Tomasz Zimoch o emocjach w sporcie
Niemal 20 lat temu Tomasz Zimoch błagał tureckiego arbitra o zakończenie meczu kwalifikacji Ligi Mistrzów Widzew-Broendby słowami „Turku, kończ ten mecz”. W podobny sposób komentator domagał się końcowego gwizdka w niedzielnym meczu Polska-Irlandia. Dziennikarz w audycji „W Poniedziałek u Rigamonti” mówił o emocjach towarzyszących relacjonowaniu najważniejszych wydarzeń sportowych.
2015-10-12, 21:03
Posłuchaj
Gość Polskiego Radia 24 podkreślał, że komentowanie wydarzeń sportowych jest specyficzną formą przekazu. – Tutaj, w przeciwieństwie np. do wywiadu prasowego, nie ma miejsca na gumkę czy użycie przycisku „backspace”. Nie ma czasu na poprawienie poprzedniego zdania – zauważył Tomasz Zimoch.
Do historii polskiego komentarza sportowego przeszło spotkanie pomiędzy łódzkim Widzewem a kopenhaskim Broendby. Tomasz Zimoch wskazywał w Polskim Radiu 24, że niedzielny mecz kwalifikacji do Euro 2016 miał z tym starciem więcej wspólnego niż tylko sędziego z Turcji.
– Oba spotkania były niezwykle dramatyczne. Proszę sobie wyobrazić, co by się stało, gdyby w ostatnich minutach Irlandczycy strzelili gola. Cisza, która zapadłaby na Stadionie Narodowym, byłaby porażająca – przewidywał w Polskim Radiu 24 Tomasz Zimoch.
Gospodarzem programu była Magdalena Rigamonti.
REKLAMA
Polskie Radio 24/mp
REKLAMA