Budżet 2016 r.: niedoszacowane wydatki i zawyżone dochody
Przeszacowany wzrost gospodarczy w spadku po Platformie Obywatelskiej. Niedoszacowane wydatki i zawyżone przychody. Tak o nowelizacji przyszłorocznego budżetu, którą dziś zaprezentował minister finansów Paweł Szałamacha, mówią ekonomiści i analitycy, goszczący w Pulsie Gospodarki Polskiego Radia 24.
2015-12-14, 13:54
Posłuchaj
̶ Przyszłoroczny budżet może się "rozjechać" uważa Marek Tatała, ekspert Fundacji FOR.
Powiązany Artykuł

Budżet na 2016 r.: PKB ma wzrosnąć o 3,8 proc., a inflacja ma wynieść 1,7 proc. "Część założeń budżetu na 2016 nierealna"
Zwraca uwagę na optymistyczny poziom wzrostu gospodarczego, przy trudnym dla Polski otoczeniu zagranicznym.
W budżecie 2016 będzie trudno spiąć wydatki z dochodami
Tymczasem, jak podkreśla ,w trudnych czasach powinno się dążyć do większej stabilności w finansach publicznych.
REKLAMA
̶ Ten deficyt nie spina się z obietnicami wyborczymi, gdyż strona dochodowa nie jest w stanie wypełnić tę lukę – mówi ekspert.
Posłuchaj
W założeniach przyszłorocznego budżetu przyjęto wzrost gospodarczy na poziomie 3,8 proc. i inflację wynoszącą 1,7 proc.
REKLAMA
Optymistyczne założenia nie biorą pod uwagę tego, co się dzieje na rynkach finansowych
Optymistyczne spojrzenie komentuje Bartosz Sawicki, szef działu analiz w DM TMS Brokers.
Jak mówi, sam prognozuje wzrost gospodarczy na poziomie 37, proc., ale nie podoba mu się to, że tak jak poprzednie ministerstwo finansów, jak i obecne, trzyma się prognoz, które na tle rynków finansowych są bardzo optymistyczne.
Posłuchaj
REKLAMA
̶ Wolałbym aby resort finansów raczej patrzył bardziej sceptycznie i aby to była taka bezpieczna prognoza osiągająca rynkowy konsensus. Tymczasem, jak podkreśla, prognoza jest powyżej Banku Światowego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Komisji Europejskiej.
Ekspert podkreślał optymizm dotyczący również inflacji.
Nie wiemy co z gospodarką UE oraz Chin
̶ Prognozy są optymistyczne bo nie wiemy co wydarzy się w największych gospodarkach świata, komentuje Piotr Kuczyński, główny analityk DI Xelion.
̶ Nie wiemy jak się będzie zachowywała gospodarka Unii Europejskiej, która jest słabiusieńka i zupełnie nie wiemy co się będzie działo w Chinach, co może bardzo zagrozić całej reszcie – mówi Kuczyński.
REKLAMA
Jak tłumaczy, ostatnie osłabienie juana może świadczyć o tym, że Chiny chcą zwiększyć konkurencyjność swojej gospodarki, kosztem innych gospodarek, co by Polsce w końcu zaszkodziło.
̶ Dlatego wzrost PKB na poziomie 3,8 proc. jest dosyć optymistyczny - uważa.
Min. Szałamacha na konferencji prasowej mówił, że w kolejnych latach wzrost gospodarczy może być nawet wyższy, niż 3,8 proc. z 2016 roku.
̶ "Fantazja" mówi Piotr Kuczyński.
REKLAMA
Posłuchaj
Jak uzasadnia tę opinię, sytuacja na rynkach światowych zmienia się w takim tempie, w tak nieprzewidywalnych kierunkach, że stawianie prognozy na 2016 r. oznacza pomyłkę.
̶ Jedno co jest pewne, to to, że to będzie pomyłka – mówi ekspert.
REKLAMA
Uważa, że prognozowanie wzrostu gospodarczego w latach 2017-2018 przypomina wróżenie z fusów.
W przyszłorocznym budżecie znalazły się środki na rządowy program 500+. W 2016 roku ma zostać obniżony wiek emerytalny. Wciąż nie wiadomo, kiedy i na jakich zasadach podwyższona zostanie kwota wolna od podatku.
Krzysztof Rzyman, jk
REKLAMA