Aplikacje: nic nie jest za darmo

Już w milionach liczymy aplikacje, które ułatwiają codzienne życie, w tym prowadzenie interesów.

2016-02-09, 11:58

Aplikacje: nic nie jest za darmo
W 2007 roku Steve Jobs wprowadził na rynek pierwszy smartfon, w którym było zainstalowanych kilka pierwszych aplikacji. Foto: Glow Images/East News

Posłuchaj

O aplikacjach w Porannych rozmaitościach mówi Ignacy Bochiński z agencji Kerris (Dariusz Kwiatkowski, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
+
Dodaj do playlisty

A dotyczy to tylko tych, specjalnie przygotowanych na potrzeby danego systemu operacyjnego. Są to tak na prawdę programy komputerowe przeniesione na inną platformę, czyli na smartfony i wykorzystujące ich funkcjonalność.

Aplikacji są miliony

W 2007 roku Steve Jobs wprowadził na rynek pierwszy smartfon, w którym było zainstalowanych kilka pierwszych aplikacji. Dziś ich liczba dynamicznie rośnie i wciąż pojawiają się nowe -mówi Ignacy Bochiński z agencji Kerris.

- Aplikacje dzielimy na aplikacje webowe i aplikacje natywne. Pierwsze charakteryzują się tym, że możemy dojść do nich i je wykorzystać po przez wejście z każdego telefonu. Takich aplikacji jest mnóstwo, wątpię, żeby ktokolwiek je liczył. Są też aplikacje natywne, czyli pisane specjalnie pod dany telefon, pod dany system operacyjny. Takich aplikacji mamy ponad 4 miliony. Mamy dostęp do aplikacji z całego świata i wybieramy te, która dają nam największą wartość dodaną – wylicza gość radiowej Jedynki.

Nic nie jest za darmo

Ściągając daną aplikację na swój telefon, warto pamiętać o bezpieczeństwie - podkreśla ekspert.

- Nic nie ma za darmo. Jeśli pobieramy coś nie płacąc, bo coś oferujemy w zamian. Zazwyczaj dane osobowe, bądź czas spędzony w aplikacji. Po pobraniu, ktoś prosi o rejestrację i zostawienie swoich danych osobowych – wyjaśnia gość.
 
Eksperci oceniają, że ponad 50 proc. Polaków ma smartfony. Z tego ponad połowa korzysta z 6-7 aplikacji mobilnych.

REKLAMA

Dariusz Kwiatkowski, abo

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej