Raport BOR po wypadku limuzyny prezydenta: dyspozycje byłych szefów BOR mogły zagrażać bezpieczeństwu

Kierownictwo Biura Ochrony Rządu przedstawiło raport w sprawie wypadku prezydenckiej limuzyny.

2016-03-10, 19:13

Raport BOR po wypadku limuzyny prezydenta: dyspozycje byłych szefów BOR mogły zagrażać bezpieczeństwu

Posłuchaj

Wiceszef BOR pułkownik Jacek Lipski o wypadku prezydenckiej limuzyny (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Wiceszef BOR płk Jacek Lipski poinformował, że dyspozycje poprzednich szefów Biura Ochrony Rządu ws. opon mogły stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa ochranianych osób.

W zeszły piątek w samochodzie, którym podróżował prezydent Andrzej Duda, doszło do uszkodzenia opony tylnego koła. W wyniku tego - jak później relacjonował sam prezydent - "auto wpadło w poślizg i zsunęło się do rowu". Nikomu nic się nie stało. Przyczyny zdarzenia badają - oprócz BOR - prokuratura i policja.

W czwartek przedstawiono tylko fragment raport BOR w sprawie incydentu, gdyż jest on niejawny ze względu na bezpieczeństwo ochranianych osób.

Jak powiedział Lipski, instrukcje ws. gospodarki transportowej z 2013 r. ówczesnego szefa BOR płk. Krzysztofa Klimka oraz z 2009 r. ówczesnego szefa gen. Mariana Janickiego są niezgodne z normami bezpieczeństwa, które przewidział producent pojazdu w odniesieniu do opon. Określały one wiek opon na 3 lata, a od pierwszego ich założenia - na 2 lata, niezależnie od przebiegu.

REKLAMA

- Natomiast instrukcja wprowadzona przez gen. Janickiego oznaczyła okres eksploatacji od daty produkcji na 6 lat, a zmiana wprowadzona przez Klimka określała na co najmniej 4 lata - powiedział Lipski.

Podał, że dopuszczalną głębokość bieżnika opony producent określił na minimum 4 mm. Janicki zaś dopuścił głębokość 3,5 mm, plus minus 0,5 mm. - A więc dopuszczona byłaby głębokość 3 mm - dodał Lipski.

Zmiany personalne w BOR

Zastępca szefa Biura Ochrony Rządu płk Jacek Lipski, który nadzoruje pion logistyki BOR poinformował, że zwolniony został dyrektor, który w Biurze Ochrony Rządu odpowiadał za transport VIP-ów.

- Rozwiązano stosunek pracy z dyrektorem zarządu, który odpowiada za transport VIP-ów - powiedział na konferencji prasowej Lipski. Powiedział, że dyrektor, z którym rozwiązano stosunek pracy, pracował na tym stanowisku prawie dziewięć lat. Jest cywilem i dlatego - jak powiedział Lipski - nie było wobec niego prowadzone postępowanie dyscyplinarne.

- Natomiast to, jakie będą podjęte dalsze kroki, uzależnione jest od działań podmiotów, które prowadzą postępowanie karne - dodał wiceszef BOR. 

REKLAMA

Nie wykluczył też dalszych zmian personalnych w BOR, bo sprawa jest analizowana i w zależności od ustaleń będą podejmowane decyzje.

Wiceszef BOR poinformował, że zdecydowano o wymianie tych opon w samochodach pancernych, których wiek nie przekracza dwóch lat. -Zdecydowano także o dokonaniu sprawdzeń, czy w pozostałych samochodach należących do BOR opony spełniają wymagania producenta - powiedział Lipski.

Jak dodał, w celu "zmniejszenia prawdopodobieństwa wystąpienia kolejnych uszkodzeń ogumienia" wprowadzono zmiany w obowiązującej, wadliwej - zdaniem BOR - instrukcji z 2013 roku dotyczącej transportu. Zdecydowano, że norma dotycząca przebiegu ogumienia zostanie zmniejszona z 20 tysięcy na 10 tys. kilometrów, a okres używalności ogumienia ma wynosić 2 lata - dodał wiceszef BOR.

Pytany, dlaczego instrukcje zostały przejrzane dopiero teraz, Lipski powiedział, że nie było żadnych sygnałów, że odbiegają one od wymogów producenta, więc zaufano specjalistom z pionu transportu. - Okazuje się, że to zaufanie było na wyrost - powiedział wiceszef Biura.

REKLAMA

Współpraca z prokuraturą

Lipski dodał, że trwają dalsze ustalenia prowadzone przez Biuro. Przypomniał, że postępowanie karne prowadzi prokuratura z udziałem policji. - Tutaj BOR pozostaje w ścisłej współpracy - zadeklarował.

Pytany, czy opona w prezydenckiej limuzynie została uszkodzona na początku podróży, gdy samochód podjechał w pobliże wyciągu narciarskiego, Lipski odpowiedział, że nie ma żadnej informacji w tym zakresie. - Prawdopodobnie postępowanie karne wykaże, jakie były realne przyczyny tego zdarzenia. Trzeba pamiętać, że prokuratura dysponuje szerokimi możliwościami w zakresie oparcia się na biegłych ekspertach - powiedział.

Szef BOR płk Andrzej Pawlikowski, pytany czy kolumna prezydenta miała informację, że na trasie przejazdu doszło wcześniej do wypadków, powiedział, że w kolumnie jechały też pojazdy policji, której funkcjonariusze mają łączność ze swoimi kolegami na punktach przejazdowych. - Tu wszystko było pod kontrolą, i we współpracy, i z BOR, i z policją - mówił Pawlikowski. Ocenił, nie było w tym miejscu zagrożenia.

Szef resortu oczekuje wyjaśnień

Po incydencie z prezydencką limuzyną szef MSWiA Mariusz Błaszczak mówił, że oczekuje od BOR raportu dotyczącego historii samochodu – sposobu serwisowania i przygotowania do użytkowania, a w drugiej części raportu miała się znaleźć także ocena przestrzegania procedur przez funkcjonariuszy BOR. Błaszczak podkreślał, że konieczna jest wymiana floty dla ViP-ów, ponieważ ostatnio kupowano samochody w 2010 i 2011 r.

REKLAMA

Jacek Lipski podkreślił, że w BOR od momentu powołania obecnego kierownictwa trwa audyt działań z ostatnich ośmiu lat. Zaznaczył, że jest to długi i żmudny proces, który nie może zdestabilizować sytuacji w Biurze, ani przeszkodzić w realizacji trudnych operacji w tym roku. - Główna konstatacja, która się pojawia za każdym razem, to jest ogromne niedoszacowanie budżetu BOR. To skutkuje tym, że sprzęt BOR jest nie najnowszy, zaniechano szereg inwestycji, które powinny mieć miejsce - powiedział wiceszef Biura.

Zapewnił, że podejmowane są działania naprawcze, ale sytuacja nie zostanie poprawiona z dnia na dzień. Obecnie kończy się przetarg na 20 samochodów reprezentacyjnych do przewozu osób ochranianych oraz zostały podjęte decyzje ws. zakupu pojazdów pancernych.

PAP/IAR, to, fc

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej