Akwakultura w Polsce ma duży potencjał do rozwoju

Pod względem potencjału Polska jest jednym z krajów w Europie, które posiadają perspektywy rozwoju akwakultury czyli hodowli ryb - uważa Stowarzyszenie Producentów Ryb Łososiowatych. Obecnie akwakultura dostarcza ok. 2 proc. surowca dla przetwórstwa.

2016-05-19, 09:06

Akwakultura w Polsce ma duży potencjał do rozwoju
Akwakultura ma duży potencjał do rozwoju w Polsce. Foto: Pixabay.com

W środę w Morskim Instytucie Rybackim w Gdyni odbył się okrągły stół akwakultury, z udziałem posłów komisji rybołówstwa Parlamentu Europejskiego, w tym jej wiceprzewodniczącego Jarosława Wałęsy, oraz przedstawicieli środowisk rybackich, producentów i przetwórców ryb.

Ziemowit Pirtoń ze Stowarzyszenia Producentów Ryb Łososiowatych nie ma wątpliwości, że akwakultura ma duży potencjał do rozwoju w Polsce. - To jest potencjał, który tak naprawdę jest przyblokowany wieloma przepisami - dodał. Zauważył, że branża jest niewielka, nie jest zauważana w gospodarce i często obowiązują ją przepisy dotyczące rolnictwa czy użytkowników wód.

Ocenił, że "intensywna akwakultura w Polsce nie potrzebuje funduszy żeby przetrwać, ale potrzebuje ich żeby szybciej się rozwijać, do czego niezbędna jest likwidacja barier administracyjnych, mentalnych oraz stworzenie stabilnych warunków egzystencji i rozwoju".

Główne bariery rozwoju branży

Do głównych barier, nie tylko w Polsce, ale też w innych krajach europejskich, zaliczył problemy związane z wdrażaniem Ramowej Dyrektywy Wodnej, wymogi weterynaryjne, administracyjne bariery inwestycyjne, dostęp do kapitału, mały dopływ kadry zawodowej. Przyznał, że obecnie branży "sen z oczu spędza" wdrażanie Ramowej Dyrektywy Wodnej, w związku z którą pojawił się projekt nowelizacji polskiego prawa wodnego.

Powiedział, że proponowane opłaty za pobór wód powierzchniowych i podziemnych "przekraczają kilkakrotnie obecne przychody z hodowli ryb". Polska akwakultura obejmuje hodowle 44 gatunków ryb, m.in. karpia i pstrąga.

Kierownik działu wspólnej polityki rybołówstwa i akwakultury Komisji Europejskiej, Elisa Roller podała, że sektor akwakultury w UE w 2013 r. zatrudniał 85 tys. osób a jego wartość oszacowano na 4 mld euro. Zaznaczyła, że "potrzebujemy akwakultury, bo zapotrzebowanie na produkty rybne będzie coraz większe i powinniśmy doprowadzić do równowagi pomiędzy połowami a hodowlą ryb". W 2013 r. akwakultura stała się częścią Wspólnej Polityki Rybackiej.

Jerzy Safander z Polskiego Stowarzyszenia Przetwórstwa Ryb powiedział, że zakłady przerabiają milion ton ryb rocznie, z czego ponad 90 proc. surowca jest importowane, głównie z Norwegii, Chin, Niemiec, Danii i Holandii.

- Cała Polska daje nam 5 - 7 proc. surowca, z czego z hodowli pochodzi niespełna 2 procent - stwierdził.

Przyznał, że jedynym problemem przetwórstwa ryb jest dostęp do surowca. - Dlatego wszelkie inicjatywy skierowane na rozwój akwakultury bezwzględnie popieramy, bo potencjał zakładów pozwala na zwiększenie produkcji o ok. 30-40 proc. - powiedział.

PAP, awi

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej