Strajk pielęgniarek w Centrum Zdrowia Dziecka. Potrzebne rozwiązanie systemowe

Już prawie dwa tygodnie trwa protest pielęgniarek w Centrum Zdrowia Dziecka w sprawie braku wynagrodzeń i braków personelu. Problem jest jednak szerszy, zwracali uwagę goście „Pulsu gospodarki” w Polskim Radiu 24.

2016-06-03, 12:51

Strajk pielęgniarek w Centrum Zdrowia Dziecka. Potrzebne rozwiązanie systemowe
Puls gospodarki cz. 1 – gośćmi w Polskim Radiu 24 byli Mariusz Adamiak z PKO BP; Piotr Soroczyński, ekonomista KUKE; Paweł Pelc, radca prawny, wiceprezes Agencji Ratingu Społecznego (Sylwia Zadrożna, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia). Foto: PR24

Posłuchaj

Puls gospodarki cz. 1 – gośćmi w Polskim Radiu 24 byli Mariusz Adamiak z PKO BP; Piotr Soroczyński, ekonomista KUKE; Paweł Pelc, radca prawny, wiceprezes Agencji Ratingu Społecznego (Sylwia Zadrożna, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
+
Dodaj do playlisty

Jak podkreśla Piotr Soroczyński, główny ekonomista Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych, problem dotyczy finansowania całego systemu ochrony zdrowia.

- Z jednej strony usiłuje się „pacyfikować” te pielęgniarki, mówiąc, że Centrum Zdrowia Dziecka ma straszny deficyt i straszny dług i w ogóle tak nie powinno być. Ale przecież CZD nie miał na to, żeby robić np. imprezy masowe. Te pieniądze są wydawane na to, żeby leczyć ludzi. Tzn. że ten deficyt wziął się przede wszystkim z tego, że źle wyceniono usługę, która tam jest realizowana i ktoś prawdopodobnie tak „cisnął” na koszty, że ta usługa nie została wyceniona poprawnie. Trzeba pamiętać, że CZD jest dość specyficzną placówką. To nie jest taki sam szpital, jak setki innych w Polsce. To jest placówka, która przyjmuje najcięższe, najtrudniejsze przypadki. Jeżeli jakiemuś negocjatorowi, który negocjuje fundusze na działanie takiej placówki, udało się je zgrabnie „zbić”, to później okazuje się, że ten deficyt rośnie. Pamiętajmy, że bardzo często takimi placówkami kierują ideowcy. Stosunkowo mało mamy menedżerów, którzy zarządzają placówkami zdrowia, którzy są niezwiązani ze służbą zdrowia. Coś tu nie działa i nie jest to kwestia tylko i wyłącznie tych płac i tego sporu między pracownikami a pracodawcą, który też jest pod ścianą, bo tych pieniędzy nie ma. A to, ile zarabiają te pielęgniarki, to horror – mówi Piotr Soroczyński.


Posłuchaj

Piotr Soroczyński: coś tu nie działa i nie jest to kwestia tylko i wyłącznie tych płac i tego sporu między pracownikami a pracodawcą, który też jest pod ścianą, bo tych pieniędzy nie ma 1:22
+
Dodaj do playlisty

 

Z informacji w prasowych wynika, że pielęgniarki z CZD zarabiają średnio 4791 złotych, czyli na rękę około 3500 zł.

REKLAMA

To nie są jakieś szokująco niskie wynagrodzenia, dodaje Mariusz Adamiak, dyrektor Biura Strategii Rynkowych w PKO Banku Polskim.

- Problem jest na pewno bardzo skomplikowany i nie dotyczy tylko pieniędzy, ponieważ te kwoty, przynajmniej te średnie, w warunkach polskich nie są skandalicznie niskie. Ludzie pracują fizycznie za mniejsze pieniądze. Natomiast to jest w ogóle problem budżetu, który ma swoje ograniczenia. Pielęgniarstwo to bardzo piękny, ciężki i odpowiedzialny zawód, ale tak samo jak nauczyciel, policjant, tych zawodów jest więcej. Na pewno jest pole do tego, żeby poprawić efektywność, żeby lepiej zorganizować pracę. To też kwestia wydatków technologicznych. Jeżeli np. łóżko pacjenta pozwala na automatyczną zmianę jego pozycji, to też praca takiej pielęgniarki na pewno wtedy jest łatwiejsza. To jest cały szereg różnych działań, które mogą zmienić tę sytuację. To, że średnia wieku pielęgniarek podnosi się, świadczy o tym, że do zawodu nie ma napływu młodych ludzi, a to oznacza, że ten problem jest bardzo poważny i musi być jakoś rozwiązany - mówi Mariusz Adamiak.


Posłuchaj

Mariusz Adamiak: problem jest na pewno bardzo skomplikowany i nie dotyczy tylko pieniędzy 1:22
+
Dodaj do playlisty

 

Średnia wieku pielęgniarek w Polsce to dziś 48 lat, a na tysiąc mieszkańców przypada 5,2 przedstawicielek tego zawodu, podczas gdy w Czechach współczynnik ten wynosi 8,1, w Niemczech 11,2, a w Szwajcarii 16.

REKLAMA

Także Paweł Pelc, radca prawny, wiceprezes Agencji Ratingu Społecznego opowiada się za rozwiązaniami systemowymi, bo problem nie ogranicza się do CZD. 

- Mamy otwarte granice, jeżeli chodzi o rynek pracy, po wejściu do Unii Europejskiej, czyli jest odpływ młodych, wykształconych ludzi za granicę, gdzie więcej zarobią, którzy nie mają własnego mieszkania, więc tak naprawdę niewiele ich tutaj trzyma. Druga sprawa to kwestia organizacji jednostek służby zdrowia. Wydaje się, że ta organizacja często nie zawsze jest najbardziej efektywna. Często struktura tego, za co się płaci i w jaki sposób, nie zawsze zachęca do najbardziej efektywnych rozwiązań i często te pieniądze są wydawane w oparciu o to, czego oczekuje NFZ. Mamy zatem z jednej strony twarde finansowanie ze względu na kontrakty z NFZ, a z drugiej strony w zasadzie dyrektorzy szpitali wiedzą, że jak narobią długów, to i tak nikt im krzywdy nie zrobi, bo przecież nie zostaną zamknięte wszystkie placówki. Pytanie więc, na ile podejście do służby zdrowia jest takie, by dało się to zracjonalizować. Gdy patrzymy na prywatną służbę zdrowia, abonamenty czy ubezpieczenia, to też wydaje się, że jakość tych usług jest coraz niższa, że coraz bardziej upodabnia się to do tej publicznej służby zdrowia. Nawet jak gdzieś dosypie się w jednym miejscu pieniędzy, to nie rozwiąże to problemu. Dopóki ktoś nie wymyśli całościowego rozwiązania strukturalnego, to będziemy mieli wybuchające co jakiś czas konflikty i problemy. Ale nie jest też dobrym pomysłem przejście ze składki NFZ na finansowanie służby zdrowia z podatków – podkreśla Paweł Pelc.


Posłuchaj

Paweł Pelc: dopóki ktoś nie wymyśli całościowego rozwiązania strukturalnego, to będziemy mieli wybuchające co jakiś czas konflikty i problemy 1:57
+
Dodaj do playlisty

 

A problem będzie narastać z powodu demografii. Wiele wskazuje na to, że będziemy zmuszeni ułatwiać pracę pielęgniarkom z zagranicy.

REKLAMA

Pielęgniarki i położne z Instytutu "Pomnik - Centrum Zdrowia Dziecka" rozpoczęły strajk 24 maja. Spór zbiorowy pielęgniarek z dyrekcją trwa od grudnia 2014 r.

Sylwia Zadrożna, awi

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej