Abonament RTV w Polsce dla wszystkich? Jak jest w innych krajach?
W tym miesiącu do Sejmu ma trafić nowelizacja ustawy abonamentowej autorstwa Prawa i Sprawiedliwości. Przewiduje ona, że wszyscy będą płacić abonament, chyba, że zgłoszą brak odbiornika. A jak jest w innych krajach?
2016-10-02, 11:00
Posłuchaj
Polska jest na jednym z ostatnich miejsc w Europie pod względem ściągalności abonamentu.
W Polsce 10 proc. gospodarstw opłaca abonament
Chociaż niemal wszystkie gospodarstwa domowe w Polsce posiadają odbiorniki radiowe i telewizyjne, abonament terminowo płaci zaledwie 10 procent z nich. To jeden z najgorszych wyników w Europie - podkreśla przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Witold Kołodziejski.
„W innych państwach to jest 98, 95 procent a u nas grupa normalnie opłacających abonament spada do 10 procent, co jest wynikiem skandalicznym” - mówi Kołodziejski.
Walka o kondycję mediów publicznych
W tym miesiącu do Sejmu ma trafić nowelizacja ustawy abonamentowej autorstwa Prawa i Sprawiedliwości. Przewodniczący KRRiT podkreśla, że zwiększenie wpływów z abonamentu pozwoliłoby na zmniejszenie opłat na media publiczne. „Jeżeli sobie założymy, że abonament będzie ściągalny nie w 10 czy 20 procentach, tylko w 90, bo zawsze jakieś ulgi i zwolnienia będą, to i jego wysokość będzie mniejsza, a na pewno będzie stabilna sytuacja mediów publicznych” - argumentuje.
Przewodniczący KRRiT podkreśla, że chodzi o to, by dać Polakom dostęp do treści wyprodukowanych przez media publiczne i żebyśmy się wszyscy solidarnie składali na tę produkcję. „Bo to jest naprawdę duża wartość dla nas, dla naszych rodziców i przede wszystkim dla naszych dzieci” - mówi Kołodziejski.
REKLAMA
Projekt PiS przewiduje opłatę abonamentu przez wszystkich, chyba, że zgłoszą brak odbiornika
Wszyscy zapłacą abonament radiowo-telewizyjny, chyba że zgłoszą brak odbiornika - to jeden z rozważanych przez posłów Prawa i Sprawiedliwości zmian w pobieraniu abonamentu rtv. Zdaniem Witolda Kołodziejskiego, ta propozycja uszczelnienia obecnej ustawy abonamentowej jest najłatwiejsza do wprowadzenia i pozwoli na skuteczne egzekwowanie opłat.
Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji za archaiczny uważa dotychczasowy przepis o obowiązku rejestracji każdego urządzenia radiowego i telewizyjnego zaraz po zakupie.
Według danych Krajowej Rady, abonament rtv w ubiegłym roku płaciło terminowo niewiele ponad milion gospodarstw domowych, a na 13 i pół miliona gospodarstw zarejestrowane odbiorniki miało zaledwie ponad 6 i pół miliona, z czego połowa była zwolniona z tej opłaty. Wysokość miesięcznych opłat abonamentowych w 2016 roku wynosi za używanie radia 7 złotych, a odbiornika telewizyjnego lub telewizyjnego i radiofonicznego- 22 złote 70 groszy.
Francja - abonament traktowany jako podatek, za to programy bez reklam
Abonament jest we Francji traktowany jako podatek i w związku z tym płaci się go łącznie z podatkiem lokalnym. Zebrane w ten sposób pieniądze pozwalają na częściowe finansowanie głównych państwowych anten radiowych i telewizyjnych.
REKLAMA
We Francji takie opłaty są zwykle uiszczane pod koniec roku. Z zebranych dzięki abonamentom pieniędzy korzystają przede wszystkim kanały francuskiej telewizji publicznej, w metropolii jak i na terytoriach zamorskich, rozgłośnie radia francuskiego oraz nadające na zagranicę kanały telewizyjno- radiowe jak telewizja France 24 czy Radio France Internationale. Korzystają z tego też INA czyli Krajowe Archiwa audiowizualne.
Media publiczne we Francji bez reklam
W 2007 roku abonament dostarczył trzech czwartych środków na utrzymanie publicznych stacji telewizyjnych i rozgłośni radiowych. W sumie były to dwa miliardy euro. W zamian tego nie wolno w telewizji państwowej przerywać żadnych filmów ani seriali by nadawać reklamy.
Abonament płacą tylko właściciele telewizorów - informacja o ich kupnie jest natychmiast przekazywana przez sklepy do fiskusa. Niejasna jest sprawa czy do tej kategorii dołączyć osoby odbierające telewizję przez internet. Wysokość abonamentu to około stu czterdziestu euro rocznie. Kara za niezapłacenie tego podatku to 150-siąt euro. Kontrolerzy mają prawo sprawdzić przez okno czy w danym mieszkaniu jest odbiornik telewizyjny. 6 października w Krakowie odbędzie się Europejskie Forum Radiowe poświęcone cyfryzacji. Jego organizatorem jest Polskie Radio.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Marek Brzeziński/Paryż/magos
Hiszpańskie media publiczne bez reklam i abonamentu
W Hiszpanii nie ma abonamentu na publiczne radio i telewizję. W należących do państwa stacjach radiowych i telewizyjnych nie są też emitowane reklamy. Instytucje te utrzymują się z budżetu państwa i z podatków, jakie na ich rzecz płacą operatorzy telefoniczni i prywatne stacje telewizyjne. Publiczne media potrzebują na swoje utrzymanie około miliarda euro rocznie.
REKLAMA
Aby odciążyć budżet, w 2009 roku przyjęto w Hiszpanii Nowe Prawo o Finansowaniu Publicznego Radia i Telewizji. Zakłada ono, że operatorzy telefoniczni płacą na rzecz mediów publicznych 0,9 procent od swych przychodów, prywatne stacje telewizyjne - 3 procent, a kablowe - półtora procent od przychodów. W sumie w 2015 roku kwota ta wyniosła 296 milionów euro. Resztę dopłacił skarb państwa.
Media te są deficytowe, ale zmniejszają swoje zadłużenie. Przez lata wynosiło ono 100 milionów euro. W 2015 roku spadło do 33 milionów.
Oglądalność publicznej telewizji i słuchalność radia są takie same i wynoszą 10 procent. RVE - publiczne radio jest pod względem popularności czwartą rozgłośnią w Hiszpanii. 6 października w Krakowie odbędzie się Europejskie Forum Radiowe poświęcone cyfryzacji. Jego organizatorem jest Polskie Radio.
Czechy: abonament RTV w rachunku za prąd
Czeskie media publiczne znalazły skuteczny sposób na ściąganie opłat za abonament radiowo-telewizyjny. W Czechach opłata za abonament połączona jest z rachunkiem za energię elektryczną.
REKLAMA
W Republice Czeskiej obowiązek płacenia abonamentu RTV jest regulowany ustawą z 2005 roku. Miesięczna opłata za abonament radiowy wynosi 45 koron, czyli nieco ponad 7 złotych. Według czeskich przepisów, przedsiębiorstwo dostarczające energię elektryczną jest zobowiązane, by na żądanie radia publicznego informować o nowych odbiorcach energii. Zapewnia to niemal stuprocentową ściągalność.
Z opłat zwolnione są na przykład osoby, których dochód netto za poprzedni kwartał jest mniejszy niż dwukrotność minimalnej kwoty na utrzymanie, wynoszącej obecnie na osobę około dwóch tysięcy dwustu koron. Opłat nie muszą również wnosić niektórzy niepełnosprawni, żyjący samotnie.
Czeskie Radio zakłada, że w 2016 roku przychody z abonamentu sięgną około dwóch miliardów koron.
Słowacja: abonament z rachunkiem za prąd
Na Słowacji, podobnie jak w Czechach, również znaleziono efektywną drogą ściągania opłaty za abonament radiowo-telewizyjny - jest ona dołączona do rachunku za prąd.
REKLAMA
U naszych południowych sąsiadów, podobnie jak w Niemczech czy w Czechach, od kilku lat opłata za abonament RTV połączona jest z rachunkiem za energię elektryczną. Na Słowacji nie ma jednak rozróżnienia na opłatę za radio i osobno za telewizję.
Miesięczna opłata za abonament radiowo-telewizyjny na Słowacji wynosi, niezmiennie od 13 lat, niecałe 5 euro. Użytkownik ma wybór czy chce płacić miesięcznie, kwartalnie, półrocznie czy rocznie.
Pięćdziesięcioprocentową zniżkę na opłatę mają emeryci oraz byli żołnierze zawodowi, policjanci, celnicy i strażacy, którzy ukończyli 60 lat i nie żyją w gospodarstwie domowym z osobą posiadającą stały dochód. Z opłaty abonamentowej zwolnieni są niepełnosprawni oraz osoby z nimi mieszkające.
Dzięki połączeniu rachunku za prąd i opłaty za abonament radiowo-telewizyjny, jej ściągalność na Słowacji jest niemal stuprocentowa.
Ukraińskie radio - zmiana i restrukturyzacja
REKLAMA
Na Ukrainie radio znajduje się w procesie zmiany i restrukturyzacji - z państwowego w publiczne. Nadawca korzysta z pieniędzy z budżetu państwa. Środki są jednak niewystarczające.
Niemal rok temu 4 kanały ukraińskiego radio musiały ograniczyć swoje nadawanie - zmniejszono obecność na krótkich falach w regionach. Również w zeszłym roku rozpoczęto proces przekształcenia państwowych mediów w media publiczne- chodzi tu głównie o telewizję, radio i kilka tytułów gazet. Spodziewano się że zmiana odbije się pozytywnie na funkcjonowaniu. Jednak okazało się, że problemy z finansowaniem pozostały te same. Zgodnie z ustawą na działanie Państwowej Telekompanii Ukrainy, która nadzoruje i finansuje pracę publicznego radia powinno być wydzielone dwie dziesiąte procent budżetu. Jednak w zeszłym roku szukający oszczędności rząd przeznaczył na media publiczne dwa razy mniej środków niż powinien. W tegorocznym projekcie budżetu media publiczne mają otrzymać 900 milionów hrywien. Jednak Komitet Radia i Telewizji domaga się dodatkowych 500 milionów. Ukraińskie radio w zeszłym roku zarobiło też 11 milionów hrywien z reklam. Mimo to w tym roku publiczne radio przeszło 10 procentową restrukturyzację zatrudnienia.
Grecja: finansowanie publicznego radia
Greckie radio publiczne ERT transmituje łącznie 27 programów radiowych, w tym cztery ogólnokrajowe. Jego jedynym udziałowcem jest państwo greckie. Finansowane jest z obowiązkowych składek i z reklam.
Składki na publiczne radio i telewizję są wliczane w Grecji do rachunku za energię elektryczną. Wiele osób narzeka na ten sposób finansowania. Grecy sprzeciwiają się głównie temu, że składka jest doliczana także do opłat za wspólne części w budynkach, takie jak korytarze, które płaci każdy właściciel mieszkania. Przeciwnicy opłaty tłumaczą, że nie wszyscy chcą lub mogą słuchać publicznego radia czy oglądać publiczną telewizję. Problemem było też to, że zebrane w ten sposób pieniądze wpływały w większości do Ministerstwa Finansów, a nie bezpośrednio do spółki. W rezultacie otrzymywała ona kwoty dużo mniejsze od zebranych i niewystarczające na pokrycie wszystkich kosztów. W 2013 roku publiczne radio i telewizja ERT zostały zamknięte przez ówczesny rząd Antoniego Samarasa. Ich działalność w obecnej formie przywrócił w lipcu 2015 roku gabinet Aleksisa Tsiprasa.
REKLAMA
Finansowanie radia publicznego w USA
Amerykańskie radio publiczne należy do najbardziej opiniotwórczych mediów w Stanach Zjednoczonych. Słucha go prawie 28 milionów osób tygodniowo. W Stanach Zjednoczonych nie ma abonamentu. Radio publiczne finansowane jest z darowizn od osób fizycznych i korporacji, fundacji i instytucji naukowych, a także dotacji lokalnych i federalnych.
Amerykańska radiofonia publiczna składa się z instytucji pod nazwą National Public Radio - NPR - oraz sieci ponad 900 stacji lokalnych. NPR jest producentem popularnych audycji informacyjnych, publicystycznych, rozrywkowych i muzycznych, które jako gotowy produkt przekazuje swoim rozgłośniom. Za prawo do ich emisji stacje wnoszą opłaty zależne od liczby słuchaczy.
Opłaty z rozgłośni lokalnych stanowią mniej niż połowę dochodów National Public Radio. Reszta pochodzi od sponsorów, grantów oraz z darowizn. Kilka lat temu wdowa po twórcy sieci barów McDonalds, Joan Kroc, zapisała w testamencie radiu publicznemu 200 milionów dolarów, czyli kwotę dwukrotnie większą od rocznego budżetu NPR. Publiczne stacje skupione w sieci NPR dofinansowywane są z budżetu federalnego poprzez niezależną agencję Corporation for Public Broadcasting. Środki te pokrywają jednak tylko kilkanaście procent ich kosztów. Reszta pochodzi od fundacji, uniwersytetów, władz stanowych i lokalnych, a przede wszystkim od słuchaczy.
Raz na kilka miesięcy każda ze stacji organizuje publiczne zbiórki pieniędzy, zarówno na antenie jak i poprzez wysyłanie listów do słuchaczy. Miliony Amerykanów wspierają radio publiczne, ponieważ nadaje ono programy na bardzo wysokim poziomie. 6 października w Krakowie odbędzie się Europejskie Forum Radiowe poświęcone cyfryzacji. Jego organizatorem jest Polskie Radio.
REKLAMA
Belgia - abonament zniesiony w 2001 roku, regiony decydują o finansowaniu mediów
Tymczasem w Belgii abonament federalny został zniesiony w 2001 roku. Teraz każdy region sam ustala sposób finansowania mediów publicznych. Piąta reforma państwa belgijskiego 15 lat temu sprawiła, że regiony otrzymały więcej władzy w dziedzinie kultury. Wtedy Flandria i region stołeczny Bruksela zrezygnowały z abonamentu.
Od tego czasu opłata radiowo-telewizyjna jest wliczana w regionalny podatek. Trzeba go płacić rocznie w wysokości 89 euro. Jego ściągalność jest bardzo wysoka. Nieco inna sytuacja jest w Walonii, gdzie mieszkańcy płacą rocznie około stu euro za telewizję. Jeszcze kilka lat temu ściągalność była wysoka, ale ostatnio spada i trwają dyskusje, by z tej opłaty zrezygnować.
Przed 2001 rokiem, zanim abonament federalny został zniesiony, Belgowie niemal w stu procentach go opłacali, chyba że ktoś zgłosił brak odbiornika. Ale wtedy musiał się liczyć z kontrolą w domu, wysyłane były też specjalne pojazdy pozwalające namierzyć odbiorniki
Chiny: abonament radiowo-telewizyjny
Chińskie radio i telewizja dotowane są z budżetu państwa. Mają też - szczególnie w przypadku telewizji - spore dochody z emisji reklam. Chińczycy płacą jednak również abonament radiowo-telewizyjny. Kiedy przestają go płacić, z ich odbiorników znika sygnał telewizyjny.
Chińskie radio i telewizja jest największym dostarczycielem programów radiowo-telewizyjnych na świecie. Abonament płaci około 200 milionów Chińczyków. Większość z nich wybiera usługi oferowane przez lokalnych operatorów. Gromadzone przez nich pieniądze rozdzielane są później między stacje. Podstawowy pakiet stacji państwowych nie jest drogi. Brak opłat skutkuje odcięciem sygnału telewizyjnego.
W Chinach nie istnieją regulacje, dotyczące obowiązkowego poboru opłat za abonament radiowo-telewizyjny.
REKLAMA
REKLAMA