CETA: Polska i Malta skorzystają w UE najmniej
Decyzja rządu w sprawie podpisania umowy CETA - o wolnym handlu między Unią Europejską a Kanadą - została przełożona na przyszły tydzień.
2016-10-05, 10:11
Posłuchaj
Zwolennicy CETA podkreślają, że umowa znosząc prawie wszystkie cła, pobudzi handel, że wprowadza zachęty do inwestowania. Powstaną więc nowe miejsca pracy i nastąpi szybszy wzrost gospodarczy.
Roczne korzyści finansowe dla Kanady szacowane są na 8 mld euro, a dla Unii Europejskiej - na 11 mld euro. Polska może mieć w tym swój udział - uważa Małgorzata Starczewska - Krzysztoszek z Konfederacji Lewiatan.
- Warto o to zawalczyć. Patrząc na to jak słabo radzą sobie polscy eksporterzy produktów rolniczych na rynku kanadyjskim, jest to fantastyczna okazja. Krajowe produkty, które coraz lepie sobie radzą na rynkach zarówno europejskich, jak i światowych, mogłyby także zaistnieć bardziej na rynku kanadyjskim wykorzystując tą umowę – podkreśla rozmówczyni.
Powiązany Artykuł
CETA w Sejmie. Kto jest za, a kto przeciw?
Skorzystają nie tylko korporacje
Dziś wartość polskiego eksportu do Kanady wynosi nieco ponad miliard euro rocznie. Wartość kanadyjskich inwestycji w Polsce to około 300 mln euro. Z kolei największymi polskimi inwestorami w Kanadzie są KGHM i Orlen. Ale CETA jest szansą nie tylko dla wielkich korporacji - podkreśla Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek.
REKLAMA
- Jeśli będziemy mieć otwarty dostęp do zamówień publicznych, walczyć o te zamówienia będą wszystkie firmy z UE, również z Polski. Wcale nie muszą to być tylko duże korporacje, to mogą być też mniejsze firmy – wyjaśnia specjalistka.
Polska straci wiele miejsc pracy?
Jednak sama Komisja Europejska przyznaje, że Polska i Malta najmniej we Wspólnocie skorzystają gospodarczo na umowie. Zadowoleni będą z pewnością producenci win z Francji, samochodów i maszyn z Niemiec czy Holandii, ale Polska może stracić wiele miejsc pracy.
- Są badania, które wskazują, że wpływ tej umowy na rynek pracy będzie negatywny, znikną setki tysięcy miejsc pracy w sektorze rolnictwa. Będą duże kontyngenty do UE produktów z Kanady, tym czasem 80 proc. polskiego eksportu produktów rolnych idzie na rynek UE. Produkty z Kanady będą dla nas dużą konkurencją - mówi Bogumił Kolmasiak z Fundacji Akcja Demokracja.
Kontrowersyjny arbitraż inwestycyjny
Kanada jest trzecim na świecie producentem żywności GMO i, podobnie jak Stany Zjednoczone, ma inne standardy bezpieczeństwa żywności niż Unia Europejska. Kolejnym niebezpiecznym elementem umowy jest ochrona inwestycji, zwana arbitrażem inwestycyjnym.
REKLAMA
- Arbitraż inwestycyjny to jest mechanizm dodatkowego ubezpieczenia zagranicznych inwestorów, w sytuacji kiedy weszliby oni w spór z państwem, w którym dokonują inwestycji. Jeśli firma uzna, że regulacje, którą wprowadzają władze państwowe narusza istotne interesy tej firmy, to mogą ubiegać się o odszkodowanie. I często takie pozwy idą w miliony, a nawet w miliardy dolarów - uważa Marcin Wojtalik.
Brak pełnej zgodności w polskim rządzie co do umowy CETA wynika właśnie z zastrzeżeń Ministerstwa Sprawiedliwości dotyczących sądów arbitrażowych.
Komisja Europejska i Kanada zgodziły się, by do CETA włączyć nowy mechanizm rozstrzygania sporów inwestycyjnych w postaci Systemu Sądu Inwestycyjnego ze stałą listą arbitrów oraz możliwością apelacji. Polska popiera zmiany w mechanizmie arbitrażu międzynarodowego, z zastrzeżeniem, że będzie miała wpływ na to orzecznictwo.
Aleksandra Tycner, abo
REKLAMA
REKLAMA