CETA: problem polityczny czy gospodarczy?
Nie ma na razie zgody europejskich krajów na podpisanie umowy handlowej Unii z Kanadą. Ministrowie do spraw handlu 28-miu unijnych państw nie porozumieli się w tej sprawie. Ma ona zostać rozstrzygnięta na rozpoczynającym się w czwartek dwudniowym szczycie w Brukseli. O CETA mówił w Polskim Radiu 24 Stefan Sękowski (Nowa Konfederacja).
2016-10-18, 13:55
Posłuchaj
Głównym powodem przełożenia decyzji jest sprzeciw Walonii, francuskojęzycznego regionu Belgii, która domaga się gwarancji, że wysokie, unijne standardy w rolnictwie, środowisku i w kwestiach socjalnych będą obowiązywały po wejściu w życie umowy. – Wydawałoby się, że to jest jedna z wielu umów, oczywistą oczywistością jest, że liczy się to, żeby ten handel międzynarodowy wspierać. Tymczasem niekoniecznie jest to w smak obywatelom – wskazywał Sękowski. Jak mówił, elitom państw europejskich przyjdzie zmierzyć się ze „sprzeciwem wobec ustalania odgórnego reguł gry”.
Sękowski zaznaczył, że konflikt przerodził się w spór polityczny, co wynika z podporządkowania gospodarki polityce. W umowie CETA prymat ten został jednak miejscami zachwiany. – To jest istnienie mechanizmu ICS. To jest mechanizm w ramach którego firmy inwestujące w państwach mogą zaskarżyć dane państwo, w którym inwestują, ze względu na utratę przyszłych dochodów, bo zostało zmienione prawo. Zdaniem gościa jest to „podważanie roli państwa jako regulatora życia”.
Podkreślił on również, że „pewnym mitem jest, że to jest umowa o wolnym handlu”. – To są umowy, które maja zwiększyć obroty, natomiast one nie maja służyć ideologicznemu wolnemu handlowi, tylko państwom, które w nim uczestniczą.
Więcej w całej rozmowie.
REKLAMA
Gospodarzem programu był Krzysztof Grzybowski.
Polskie Radio 24/ip
_________________
Data emisji: 18.10.2016
Godzina emisji: 13:17
Polecane
REKLAMA