Wspólne opodatkowanie małżonków: Morawiecki zapewnia, że nie zostanie zlikwidowane, ale…
W ramach przygotowywanego przez rząd jednolitego podatku nie będzie likwidacji wspólnego opodatkowania małżonków - zapewnił w środę wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki.
2016-11-16, 13:09
Morawiecki, który był gościem "Sygnałów Dnia", przyznał, że jest już przygotowana koncepcja mającego obowiązywać od 2018 roku jednolitego podatku, choć "ta wersja nie jest jeszcze przesądzona", bo nie została jeszcze przyjęta przez rząd. "Nie będziemy tego wprowadzać bocznymi drzwiami, ani bez konsultacji społecznych" - zapewnił.
Trwa dyskusja o jednolitym podatku
Pytany, czy koncepcja zakłada zniesienie wspólnego opodatkowania małżonków, zapewnił, że "nie zakłada". "Nie zakładamy, ale jak ta dyskusja wejdzie pod obrady Rady Ministrów będę optował za tym, by małżonkowie którzy zarabiają dużo, nie mieli takiego samego uprawnienia jaki ci, którzy zarabiają mało, bo to właśnie jest element progresywności" - zaznaczył wicepremier.
Wspólne opodatkowanie nie dla najwięcej zarabiających małżeństw?
Dodał, że jego zdaniem wspólne opodatkowanie nie powinno dotyczyć tych małżeństw, które najwięcej zarabiają.
Na uwagę, że chce "podzielić małżonków", Morawiecki odpowiedział pytaniem: "Czy ci, którzy zarabiają pół miliona to to samo, co ci, którzy zarabiają 50 tysięcy rocznie?" Dodał, że "nie taka sama ulga powinna dotyczyć jednych i drugich".
REKLAMA
Najważniejszą zmianą ma być wprowadzenie kwoty wolnej od podatku
Podkreślił, że nie będzie to "zasadnicza, dramatyczna zmiana w podatkach". Najważniejszą zmianą ma być podwyższenie kwoty wolnej i wprowadzenie większej progresji, bo "dziś osoby które zarabiają więcej, płaca mniejsza stawkę podatkową".
Powiązany Artykuł
Kwota wolna od podatku. Premier: rząd może rozważać stopniowe jej podnoszenie
Rząd chce też utrzymac podatek liniowy 19 proc. dla przedsiębiorców
Morawiecki mówił też, że rząd w nowej koncepcji zamierza utrzymać podatek liniowy 19 proc. dla przedsiębiorców. "Zastanawiamy się jednak w jaki sposób taka osoba powinna płacić inne daniny, np. ZUS" - mówił.
PAP. jk
REKLAMA