Białogwardziści naprawdę
Denikin, Wrangel, Kołczak i inni. Putinowska propaganda chętnie wykorzystuje ich dziś do swoich celów. Zdaniem dr Kazimierza Krajewskiego (IPN) i mec. Grzegorza Wąsowskiego (Fundacja "Pamiętamy") – gości Polskiego Radia 24 - niesłusznie.
2017-01-06, 07:45
Posłuchaj
Zdaniem Grzegorza Wąsowskiego, współczesna Rosja stara się łączyć tradycje historyczne, które nie pasują do siebie. - Tylko władza traktująca historię instrumentalnie dla celów bieżących jest w stanie łączyć te tradycje. To tak jakbyśmy łączyli nurt UB z nurtem podziemia antykomunistycznego. Uznając, że oba są godne upamiętniania – dodał gość audycji.
- Świadomość patriotyczna dzisiejszych Rosjan, budowana jest w oparciu o tradycje ZSRR i Armii Czerwonej, jednak w schizofreniczny sposób potrafią oni również godzić idee białych armii – zauważył Kazimierz Krajewski. - W niejednym mieście stoją przecież pomniki gen. Antona Denikina, gen. Sergeya Markova, Włodzimierza Lenina i budowniczych komunizmu. Jego zdaniem za bohaterów, powinno się uznawać albo jednych albo drugich.
Gospodarzem audycji był Wiktor Świetlik
Radio 24/kawa
REKLAMA
____________________
Data emisji: 5.01.2017
Godzina emisji: 23.15
REKLAMA