Ukraina: samolot wojskowy ostrzelany nad Morzem Czarnym
Według szefa MON Stepana Połtoraka ukraiński wojskowy samolot AN-26 ostrzelano nad odeskim złożem gazowym. Załoga widziała stację radiolokacyjną Rosji. Platformy wiertnicze, z których padły strzały, wcześniej należały do Ukrainy, następnie zaś nielegalnie zajęła je Rosja.
2017-02-01, 20:13
Posłuchaj
Należący do Ukrainy wojskowy samolot transportowy został ostrzelany nad Morzem Czarnym z gazowych platform wiertniczych, zajętych wcześniej przez Rosję – poinformował w środę ukraiński minister obrony Stepan Połtorak.
Do zdarzenia doszło nad szelfem Morza Czarnego, w miejscu, które położone jest w połowie drogi morskiej między Odessą na południu Ukrainy a miejscowością Czornomorskie na zaanektowanym przez Rosję Krymie.
Samolot, który odbywał lot szkoleniowy, został ostrzelany z broni strzeleckiej.
Maszyna, na której po wylądowaniu znaleziono ślad pocisku, bezpiecznie powróciła do swojej bazy – poinformował Połtorak na Facebooku.
REKLAMA
Generał Stepan Połtorak poinformował również, że załoga samolotu widziała w rejonie odeskiego złoża gazowego rosyjską stację radiolokacyjną.
"Ekipa samolotu odkryła i udokumentowała działalność aktywnej stacji radiolokacyjnej Federacji Rosyjskiej, która zazwyczaj wykorzystywana jest do naprowadzania rakiet obrony przeciwlotniczej" - podkreślił minister obrony Ukrainy.
Przedstawiciel floty: to kłamstwo
Z kolei w dowództwie stacjonującej na Krymie Floty Czarnomorskiej podano, że jedna z rosyjskich platform przekazała samolotowi An-26 sygnał, by nie zderzył się on z masztem platformy.
REKLAMA
W rozmowie z agencją Interfax przedstawiciel sztabu Floty Czarnomorskiej oświadczył, że doniesienia strony ukraińskiej o ostrzale samolotu są "absolutnym kłamstwem".
Jego zdaniem ukraiński samolot wykonał nad platformami dwa loty. - Podczas drugiego podejścia ukraińskiego An-26, w celu uniknięcia możliwego zderzenia z masztem platformy, pracownik ochrony platformy wiertniczej przekazał cztery sygnały świetlne z pistoletu sygnałowego. Każdy, kto chociaż raz miał w ręku pistolet sygnałowy czy fajerwerki noworoczne, zrozumie bez słów, że żadnego zagrożenia dla samolotu nie było i być nie mogło - powiedział.
Rosjanie zajęli platformy
Rosjanie wykorzystują złoża gazowe na szelfie Morza Czarnego do dostaw gazu na zajęty przez nich Krym. Przeprowadzone w 2016 r. przez Państwową Służbę Geologii Ukrainy badania w południowo-zachodniej części Morza Czarnego wykazały, że tylko na powierzchni 7 tys. metrów kwadratowych znajdują się tam zasoby zawierające nie mniej niż 40 mld metrów sześciennych gazu.
W ostatnich dniach poważnie nasilił się konflikt między ukraińskimi siłami rządowymi a wspieranymi przez Kreml separatystami na wschodzie Ukrainy.
REKLAMA
Od niedzieli jego strony prowadzą ciężkie walki wokół strefy przemysłowej koło miasta Awdijiwka na północ od Doniecka; w starciach zginęło co najmniej ośmiu ukraińskich wojskowych, a ponad 30 zostało rannych.
Na Morzu Czarnym rozpoczęły się dziś manewry wojskowe Sea Shield 2017 z udziałem wojsk NATO i Ukrainy.
PAP/IAR/agkm
REKLAMA
REKLAMA