Opolskie: pociąg Pendolino uderzył w stojącą na przejeździe kolejowym ciężarówkę. Wielu rannych
Do zderzenia doszło w piątek kilka minut po godzinie 15 na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w miejscowości Schodnia niedaleko Ozimka na Opolszczyźnie.
2017-04-08, 14:16
Posłuchaj
Zderzenie pendolino z tirem. Relacja Sławomira Kielera (IAR)
Dodaj do playlisty
Jadący z Wrocławia do Warszawy pociąg Pendolino uderzył w stojącą na przejeździe kolejowym ciężarówkę. Przejazd jest wyposażony w sygnalizację świetlną, ale nie ma rogatek. Siła uderzenia przecięła zestaw ciężarowy na pół.
- Wszystko stało się nagle. Poczułam wstrząs, ale miałam miejsce z dala od czoła pociągu. Dopiero jak wyszłam z wagonu i zobaczyłam wybite szyby i rozrzucone wszędzie kawałki ciężarówki dotarło do mnie, że mieliśmy wypadek - opowiedziała jedna z pasażerek.
TVN24/x-news
Wielu poszkodowanych
Na miejsce zdarzenia wysłano natychmiast kilkanaście jednostek ratowniczych straży pożarnej i karetki pogotowia. Początkowo mówiono o dziewięciu rannych. W trakcie badań liczba poszkodowanych wzrosła do 18.
- W siedmiu przypadkach ranni zostali zakwalifikowani "na czerwono". To znaczy, że ich życiu zagraża niebezpieczeństwo. Dwoje rannych zabrały śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Pozostałych poszkodowanych do szpitali przewieziono karetkami - powiedział rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Opolu kpt Łukasz Olejnik.
Pozostałym z blisko 300 pasażerów nic się nie stało. Zaprowadzono ich do pobliskiej restauracji i podano gorącą herbatę. PKP zorganizowało komunikację zastępczą - do stacji docelowych podróżnych odwieziono autokarami.
Kierowca zignorował zakaz?
Policja prowadzi czynności wyjaśniające pod nadzorem prokuratury. - Trwają oględziny miejsca zdarzenia. Sprawdzamy wszystkie informacje. Na razie wiemy, że kierowcy ciężarówki nic się nie stało i że w momencie zderzenia był trzeźwy - przekazała Iwona Mrugała z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.
- Czekamy na przybycie komisji wypadkowej, która będzie mogła określić bezpośrednie przyczyny zdarzenia. Jest jeszcze wiele pytań, na które musimy odpowiedzieć - zastrzegła.
Nieoficjalnie, wśród możliwych wersji przyczyn wypadku jest wymieniana nieodpowiedzialność kierowcy ciężarówki.
Kierowca miał zignorować zakaz i wjechać na przejazd ciężkim i długim zestawem. Ciężarówka zawiesiła się na przejeździe. Kierowca wysiadł z niej, żeby zatelefonować po pomoc. Wtedy w zablokowany na przejeździe zestaw uderzył pociąg.
- Żeby przejechać przez tory, trzeba podjechać pod górkę. Może kierowcy wydawało się, że jakoś da radę, ale się pomylił. Zestaw ma nisko podłogę, a na lawecie miał załadowaną drugą ciężarówkę. Po przejechaniu kabiny na drugą stronę torów po prostu mógł się na nich zawiesić - skomentował jeden z obecnych na miejscu strażaków.
REKLAMA
Uwaga na utrudnienia
Do wypadku doszło na jednotorowym szlaku z Opola do Częstochowy. Uszkodzeniu uległy trakcja, torowisko i pociąg. Szlak jest zablokowany.
Kolejarze nie wykluczają, że usunięcie uszkodzonego składu będzie wymagało sprowadzenia specjalistycznej jednostki, co może potrwać nawet kilkanaście godzin. W związku z tym pasażerowie podróżujący tą trasą muszą się liczyć z koniecznością objazdów.
Jak poinformował rzecznik prasowy PKP Intercity Cezary Nowak, ruch kolejowy powinien zostać wznowiony w najbliższy czwartek.
kk
REKLAMA