Zabójstwo Iwony Cygan. Dziś ekstradycja Pawła K. Zbigniew Ziobro: śledztwo jest bardzo trudne
Śledztwo w sprawie śmierci Iwony Cygan jest bardzo trudne, wiąże się z zaniechaniami organów ścigania sprzed lat - powiedział w czwartek minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
2017-05-11, 14:18
W czwartek odbędzie się ekstradycja Pawła K., podejrzanego o zabójstwo przed blisko 19 laty Iwony Cygan ze Szczucina. Z sekcji zwłok wynikało, że dziewczyna została uduszona. Bezpośrednio po zabójstwie nie udało się ustalić sprawcy, śledztwo po pewnym czasie zostało umorzone. Obecnie kontynuuje je zamiejscowy, krakowski wydział Prokuratury Krajowej wraz z policjantami ze specjalnej grupy, zajmującej się niewyjaśnionymi zbrodniami sprzed lat - Archiwum X Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie. Pod koniec grudnia ub.r. ustalono dziewięć podejrzanych osób w tej sprawie.
W czwartek w czasie konferencji z premier Beatą Szydło na temat powołania komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji Ziobro komentując śledztwo w sprawie śmierci Iwony Cygan. Jak ocenił, jest ono bardzo trudne i wiąże się z zaniechaniami organów ścigania sprzed lat.
Minister zaznaczył, że ze względu na interes śledztwa nie może mówić o szczegółach sprawy. - Mogę tylko zapewnić, że trwają czynności dowodowe w bardzo trudnym postępowaniu - zapewnił. Pokreślił, że dotarcie do dowodów w tej sprawie jest trudne ze względu na upływ czasu. - Ja w to postępowanie nie ingeruję, natomiast stwarzam prokuratorom możliwie komfortowe warunki do jego prowadzenia - powiedział.
UWAGA! TVN/x-news
Zbrodnia sprzed lat
17-letnia Iwona Cygan ze Szczucina została zamordowana w nocy z 13 na 14 sierpnia 1998 r. Jej ciało znalazł nazajutrz przy wale Wisły w Łęce Szczucińskiej przypadkowy świadek. Sekcja zwłok wykazała jako przyczynę śmierci uduszenie. Ponieważ bezpośrednio po zabójstwie nie udało się ustalić sprawcy, śledztwo po pewnym czasie zostało umorzone.
Obecnie śledztwo kontynuuje zamiejscowy krakowski wydział Prokuratury Krajowej wraz z policjantami ze specjalnej grupy zajmującej się niewyjaśnionymi zbrodniami sprzed lat - Archiwum X Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie. W wyniku intensywnych czynności śledczych pod koniec grudnia ub.r. ustalono pierwszych podejrzanych w tej sprawie.
Zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem prokurator postanowił przedstawić Pawłowi K. pseud. "Młody Klapa", urodzonemu w 1971 r. w Szczucinie i ostatnio mieszkającemu w Wiedniu (Austria). W styczniu Paweł K. został zatrzymany w Wiedniu przez austriackie organy ścigania. 14 lutego Sąd Krajowy w Wiedniu uwzględnił wniosek strony polskiej o jego ekstradycję.
REKLAMA
TVN24/x-news
Jak wynikało z zarzutu zawartego w liście gończym, zdaniem prokuratury Paweł K. 13 i 14 sierpnia 1998 r. w Szczucinie i Łęce Szczucińskiej, korzystając z pomocy dwóch osób, m.in. swego ojca (który usłyszał już zarzuty pomocnictwa i trafił do aresztu na trzy miesiące), dopuścił się zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. W Szczucinie zadawał swojej ofierze liczne ciosy twardym narzędziem, a następnie wywiózł ją w okolice wałów przeciwpowodziowych w Łęce Szczucińskiej i - brutalnie krępując - doprowadził do śmierci.
Zarzuty dla funkcjonariuszy
Oprócz Pawła K. i jego ojca zarzuty usłyszeli trzej ówcześni lub obecni funkcjonariusze policji: Leszek W., Grzegorz J. i Jerzy S. Zarzucono im nadużycie uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub niedopełnienia obowiązków oraz poplecznictwo, czyli utrudnianie postępowania karnego - co skutkowało niewykryciem sprawcy zabójstwa i jego pomocników przez ponad 18 lat. Wszyscy zostali aresztowani na trzy miesiące. Sąd odwoławczy nie uwzględnił zażaleń dwóch podejrzanych, którzy składali zażalenia na areszt.
Kolejną podejrzaną osobą jest ówczesna koleżanka Iwony Cygan, Renata G.-D., której zarzucono czterokrotne składanie fałszywych zeznań. Początkowo sąd nie zgodził się na aresztowanie podejrzanej, ale sąd odwoławczy uwzględnił zażalenie prokuratury i zastosował areszt. Renata G.-D. została zatrzymana na początku marca na lotnisku w Balicach po przylocie do kraju.
Do tej pory policja i prokuratura, analizując zgromadzony materiał dowodowy, ustaliła też, że z zabójstwem Iwony C. bezpośredni związek ma zaginięcie i śmierć innego mieszkańca tej miejscowości. Mężczyzna ten w styczniu 1999 r. bezpośrednio po emisji programu kryminalnego, w którym omawiane było zabójstwo nastolatki i zapowiadana nagroda dla informatora, miał opowiadać, że zna sprawcę. Następnego dnia zniknął. Jego zwłoki znaleziono po kilku miesiącach w Wiśle, kilkanaście kilometrów poniżej Łęki Szczucińskiej.
Ze względu na dobro śledztwa prokuratura nie podaje bliższych informacji na temat ustaleń śledztwa.
kh
REKLAMA
REKLAMA