Zaczęło się w Świdniku - początek "polskiego sierpnia"
8 lipca 1980 wybuchł strajk w Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego w Świdniku. Był to jeden z pierwszych protestów społecznych, który zapoczątkował "polski sierpień". Wydarzenia sprzed 37 lat wspominała w audycji Pamiętaj To Solidarność Urszula Radek, uczestniczka strajku w WSK Świdnik.
2017-07-14, 21:10
Posłuchaj
Bezpośrednią przyczyną strajku w WSK Świdnik była ogłoszona dzień wcześniej podwyżka cen żywności.
- Grupa technologów, która zawsze obsługiwała produkcję, wychodziła na przerwę na śniadanie. Tak też było w ten dzień. Pracownicy zobaczyli jednak, że ceny artykułów spożywczych zostały znacząco podniesione. Wrócili na swoje stanowiska pracy, do swoich maszyn i powiedzieli dosyć – "nie będziemy tak pracować za takie pieniądze" – wspominała Urszula Radek.
Dodała, że część pracowników była tego dnia zaskoczona ich postawą, ale wiedziała, że dobrze robią. - Powoli wyciszane były maszyny. Nam łatwiej było odłożyć pióro, kalkulator i przerwać prace. Następnego dnia, gdy wróciłam do pracy, zebraliśmy się z robotnikami. Wytworzyło się wśród nas, wśród całej załogi, poczucie jedności – podsumowała Radek.
Strajk w zakładach Świdnika był początkiem "Lubelskiego Lipca". W następnych dniach do strajkujących robotników dołączyli pracownicy innych lubelskich zakładów pracy m.in. Fabryki Maszyn Rolniczych Agromet, Lubelskich Zakładów Naprawy Samochodów Ciężarowych i Lubelskich Zakładów Przemysłu Skórzanego. W ciągu kilkunastu dni lipca 1980 roku na Lubelszczyźnie stanęły 154 zakłady, zatrudniające blisko 50 tysięcy pracowników. Fala protestów robotniczych, które wkrótce ogarnęły cały kraj zapoczątkowała upadek systemu komunistycznego w Polsce.
REKLAMA
Więcej w całej rozmowie.
Gospodarzem audycji był Leszek Rysak.
Polskie Radio 24/pr
14.07.17 Urszula Radek o strajku w WSK Świdnik.
REKLAMA
Data emisji: 14.07.17
Godzina emisji: 20:35
REKLAMA