Polacy polubili płatności mobilne
To polskie rozwiązania, stworzone w całości przez naszych inżynierów i informatyków, przy współdziałaniu największych polskich banków, już dziś stanowi nie lada konkurencję dla kart płatniczych.
2017-07-24, 11:30
Posłuchaj
W cyklu "Lubię, bo polskie" wspieramy krajowe firmy oraz chcemy zwrócić uwagę na walory rodzimych produktów i usług. Podpowiadamy także, w jaki sposób można rozpoznać produkt wykonany w Polsce oraz jakie mogą być korzyści związane z wyborem krajowej marki, bo to od naszych dobrych i przemyślanych decyzji bogaci się krajowa gospodarka.
Jedną z takich polskich usług jest systemem płatności mobilnych BLIK, który został stworzony w całości przez naszych inżynierów i informatyków, przy współdziałaniu największych polskich banków, mówi prezes Polskiego Standardu Płatności Dariusz Mazurkiewicz.
- To przede wszystkim wspólne porozumienie i postanowienie, że po to, abyśmy osiągnęli sukces na polskim rynku, musimy działać razem. I pomimo tego, że banki konkurują ze sobą zażarcie na rynku, co jest normalne, to jednak w ramach tej inicjatywy potrafiono się świetnie dogadać i porozumieć. To jest unikalna rzecz na skalę świata, że banki konkurujące ze sobą potrafią stworzyć polski lokalny system płatniczy – zaznacza gość radiowej Jedynki.
Nowy trend na rynku
Sam pomysł na BLIK-a narodził się w 2012 roku, kiedy to dostrzeżono pojawienie się na rynku nowego trendu, wyjaśnia Jakub Grzechnik, dyrektor Centrum Bankowości Mobilnej i Internetowej w PKO Banku Polskim.
REKLAMA
- Stwierdziliśmy wtedy, że banki też powinny uczestniczyć w tym nowym trendzie, przejściu na nowy sposób płatności, na płatności mobilne. W związku z tym stwierdziliśmy, że jest to dobry czas, żeby znaleźć własny sposób na stworzenie płatności mobilnych w oparciu o rozwiązania bankowe, bo mamy dużą bazę klientów, oni są coraz bardziej zaznajomieni z technologią. Używali już wtedy powszechnie bankowości internetowej, dlaczego więc nie mieliby używać bankowości mobilnej i płatności mobilnych w tej bankowości, zamiast opierać się na jakichś rozwiązaniach firm trzecich – mówi ekspert.
Polacy otwarci na nowe technologie
Pomysł chwycił i Polacy coraz częściej sięgają po BLIK-a. W pierwszym kwartale tego roku za jego pomocą zrealizowano prawie 6 milionów transakcji, w drugim kwartale ta liczba będzie zapewne jeszcze większa.
- Przyczyn tego sukcesu jest kilka. Jedna na pewno jest taka, że Polacy są otwarci na nowe technologie i chętnie korzystają z takich nowinek technologicznych – zauważa gość radiowej Jedynki.
Płacić można nie tylko w sklepach
BLIK-iem można od niedawna płacić także w placówkach Poczty Polskiej, a dzięki projektowi realizowanemu wspólnie z Krajową Izbą Rozliczeniową, także w coraz większej liczbie urzędów, dodaje Dariusz Mazurkiewicz.
REKLAMA
- Rozwijamy możliwość dokonywania transakcji aplikacją swojego banku przez wykorzystanie tego systemu w dowolnym okienku. Przełamujemy klasyczne podejście, że obywatel, który załatwia swoje sprawy w urzędzie i musi uiścić jakąś opłatę administracyjną, musi się udać do okienka, tam dokonać transakcji płatniczej, dotychczas najczęściej gotówką, później wrócić, żeby sfinalizować cały ten proces. Natomiast dzięki BLIK-owi można to zrobić od ręki – wyjaśnia gość Jedynki.
Obecnie BLIK-iem mogą płacić klienci dziewięciu instytucji finansowych w Polsce.
Gotówka odchodzi do lamusa?
A obecnie transakcje bezgotówkowe stanowią w Polsce nieco ponad 1/3 wszystkich płatności.
REKLAMA
– Jeśli chodzi o obrót gotówkowy, to chodzi nie tylko o koszty, ale też o wizerunek danej jednostki. Odchodzenie od gotówki to nie tylko trend, który się dzieje w samorządach, ale też w wielu miejscach w Polsce. A samorządy nie chcą zostawać w tyle. Raczej chcą wyznaczać to przejście od Polski papierowej do cyfrowej – komentuje Dariusz Marcjasz, wiceprezes Krajowej Izby Rozliczeniowej.
Ponadto płatności bezgotówkowe są uznawane za bezpieczniejsze, gdyż mamy regulacje, które rządzą tymi płatnościami. Można np. szybko zastrzec kartę, czy płatność komórką i te pieniądze już nie wypłyną. Płatności mobilne są też do pewnych limitów ubezpieczone i nie są tak anonimowe, jak gotówka w portfelu.
Błażej Prośniewski, awi
REKLAMA