Atak na Polaków w Rimini. "Powinniśmy stosować najwyższe kary"
- Powinniśmy stosować najwyższe wyroki, kary dla osób, które dokonują takich zbrodniczych czynów, to coś strasznego - tak w rozmowie z telewizją internetową "wPolsce.pl" marszałek Senatu Stanisław Karczewski odniósł się do sprawy brutalnego napadu na parę Polaków w Rimini.
2017-08-28, 13:47
Posłuchaj
Marszałek Senatu pytany o określanie przez niektóre media napadu w Rimini jako "incydentu" stwierdził, że takie określenia to wynik poprawności politycznej.
- To jest ta poprawność polityczna idiotyczna, irracjonalna zupełnie, która prowadzi nas nie wiadomo dokąd, ale my musimy się przeciwstawić temu i być bardzo twardzi i stanowczy - powiedział Karczewski.
Pytany o reakcję wiceministra sprawiedliwości Patryka Jakiego, który na Facebooku stwierdził, że za napad w Rimini "należy się" kara śmierci Karczewski odpowiedział, że "najwyższy wymiar kary" dla mężczyzn, którzy dopuścili się gwałtu "narzuca się samemu".
- Powinniśmy stosować najwyższe wyroki, kary dla osób, które dokonują takich zbrodniczych czynów, to przecież jest coś niebywałego, strasznego, co się w głowie nie mieści i ja rozumiem tę reakcję, ale również podzielam stanowisko pana ministra Ziobry, który w sposób bardzo trafny i szybki zareagował - podkreślił marszałek Senatu.
REKLAMA
- Polacy powinni się czuć bezpiecznie, powinni być bezpieczni nie tylko w Polsce, bo o to zabiegamy, o to się staramy, taki jest główny nasz cel, ale również musimy dbać o Polaków, którzy znajdują się poza granicami kraju, jeśli tylko istnieje jakieś zagrożenie to polskie służby powinny interweniować - dodał Karczewski.
Atak na Polaków w Rimini
W nocy z piątku na sobotę 26-letnia Polka i jej mąż zostali napadnięci na plaży w Rimini przez czterech mężczyzn pochodzących prawdopodobnie z północnej Afryki. Napastnicy zbiorowo zgwałcili kobietę, a mężczyznę kilka razy uderzyli w głowę, wskutek czego stracił przytomność. Oboje zostali też ograbieni.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie prowadzi śledztwo ws. zbiorowego gwałtu na Polce oraz napadu na nią i jej męża. Zostało ono wszczęte w kierunku art. 197 par. 3 i 4 Kodeksu karnego (gwałt ze szczególnym okrucieństwem) oraz art. 280 Kodeksu karnego (rozbój). Jak poinformowano w niedzielę, prokuratura zwróci się z wnioskiem do Włoch o przekazanie dokumentacji procesowej. Śledztwo zostało wszczęte na polecenie ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobro.
Warszawska prokuratura okręgowa poinformowała, że we wtorek zespół z udziałem polskiego prokuratora uda się do włoskiego Rimini, na miejsce napaści na parę polskich turystów.
REKLAMA
Kontrowersyjny wpis
W niedzielę wiceminister Jaki, odnosząc się do brutalnego napadu na Polaków w Rimini, napisał na Facebooku: "Za #rimini dla tych bydlaków powinna być kara śmierci. Choć dla tego konkretnego przypadku przywróciłbym również tortury. Zawsze byłem i jestem zwolennikiem kary śmierci. I nawet nie próbujcie mnie atakować poprawnością polityczną. Mam to gdzieś i zdania nie zmienię".
W poniedziałek wiceminister, odnosząc się do krytycznych wypowiedzi pod jego adresem w związku z wpisem na Facebooku, zaapelował na Twitterze: "Nie przekręcajcie moich słów. Nie chcę tortur. Chciałem tylko krótko podkreślić: okoliczności TEJ zbrodni nadają się na wyjątkowo surową karę".
REKLAMA
Wcześniej w poniedziałek pytany w Polsat News o swój niedzielny wpis na Facebooku, Jaki tłumaczył, że to były tylko rozważania na temat tego, jaka byłaby proporcjonalna kara za tego typu przestępstwa, jak to w Rimini.
mr
REKLAMA