"Cała Polska ma być strefą inwestycyjną". Wicepremier: to nie korekta, a przełom

Wicepremier Mateusz Morawiecki przedstawił swój sposób na pobudzenie inwestycji na forum w Krynicy. Specjalne Strefy Inwestycyjne mają być zastąpione jednolitym obszarem inwestycyjnym, który ma objąć cały kraj. Inwestujący mogą liczyć na zachęty podatkowe.

2017-09-06, 12:38

"Cała Polska ma być strefą inwestycyjną". Wicepremier: to nie korekta, a  przełom
Wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki podczas drugiego dnia XXVVII Forum Ekonomicznego w Krynicy-Zdroju. Foto: PAP/Grzegorz Momot

Posłuchaj

Wicepremier Mateusz Morawiecki o tym, że rozwój powinien być równomierny (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Preferencje podatkowe będą uzależnione od lokalizacji inwestycji, ich charakteru oraz jakości tworzonych miejsc pracy. Szczególnie cenione mają być te, które przełożą się na rozwój gospodarczy kraju i regionu. 

Ministerstwo Rozwoju zakłada, że jego koncepcja zwiększy atrakcyjność inwestycyjną Polski.

REKLAMA

To kolejny etap tak zwanego Planu Morawieckiego, a wicepremier przedstawił go na forum ekonomicznym w Krynicy-Zdroju.

Jak podał w środę na stronie resort rozwoju, chce zastąpić Specjalne Strefy Inwestycyjne jednolitym obszarem inwestycyjnym, który ma objąć cały kraj. Obecnie w kraju działa 14 Specjalnych Stref Ekonomicznych.  

REKLAMA

Wartość nakładów inwestycyjnych ma się zwiększyć w perspektywie 2027 r. do 117,2 mld zł.

Dodano, że do 2027 roku ma powstać w sumie 158,3 tys. miejsc pracy. 

Według wicepremiera to nie korekta

Wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki, cytowany przez MR, podkreślił, że "to co dziś proponujemy nie jest drobną korektą, tylko prawdziwym prorozwojowym przełomem w dotychczasowej polityce gospodarczej Polski". 

REKLAMA

- Każda gmina bez względu na wielkość i swój charakter, każdy kilometr z ponad 312 tysięcy kilometrów kwadratowych Polski, może stać się atrakcyjną strefą inwestycyjną - mówił. 
Dodał, że tego oczekiwali polscy przedsiębiorcy, inwestorzy oraz samorządowcy i z myślą głównie o nich przygotowano takie rozwiązanie. 

Zachęty podatkowe

- Preferencje podatkowe będą uzależnione od trzech podstawowych, a zarazem jasnych i czytelnych kwestii: lokalizacji inwestycji, charakteru inwestycji i jakości tworzonych miejsc pracy. W moim przekonaniu, niniejsza propozycja jest też przykładem tego, w jaki sposób poważne, nowoczesne i przedsiębiorcze państwo może tworzyć impulsy rozwojowe służące całej krajowej gospodarce - powiedział. 

REKLAMA

Instrument zwolnień podatkowych dostępny będzie dla nowych inwestycji spełniających kryteria ilościowe rozumiane jako nakłady inwestycyjne oraz kryteria jakościowe zgodne z Strategią na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju. 

Resort podkreślił, że szczególnie cenione będą takie inwestycje, które mają pozytywne przełożenie na rozwój gospodarczy kraju i regionu m.in. poprzez transfer know-how oraz zapewnienie korzystnych warunków dla pracowników. 

Zachęty podatkowe będą dostępne na całym terytorium Polski, ale z zachowaniem zasad dotyczących przeznaczenia terenu.

Według ministerstwa dzięki temu zlikwidowana zostanie długotrwała i obciążająca przedsiębiorcę procedura zmiany granic specjalnych stref ekonomicznych. Dotąd obszar objęty wsparciem wynosił 25 tys. ha, czyli 0,08 proc. powierzchni kraju, co powodowało ograniczenia w dostępnie do wartościowych terenów inwestycyjnych. 

REKLAMA

Kryteria inwestycji

MR wyjaśnił, że inwestycje będą musiały spełniać dwa kryteria jakościowe i ilościowe. Ilościowe to określone nakłady inwestycyjne uzależnione od stopy bezrobocia w powiecie i wielkości przedsiębiorstwa. 

Kryteria jakościowe mają uwzględniać założenia SOR w obszarach: rozwój strukturalny – mierzony w oparciu o zatrudnienie kadry ze specjalistycznym wykształceniem lub wysokopłatne miejsca pracy, zgodność inwestycji z aktualną polityką rozwojowa kraju oraz eksport produktów lub usług; rozwój naukowy – obliczany na podstawie współpracy z ośrodkami badawczymi, akademickimi oraz działalnością B+R; rozwój klastrów sektorowych; zrównoważony rozwój – przeliczany na podstawie lokalizacji inwestycji (np. na obszarach o wysokiej stopie bezrobocia); dodatkowe punkty za wsparcie dla mikro, małej i średniej przedsiębiorczości, a także za wsparcie średnich i małych miast oraz wsi; rozwój zasobów ludzkich – mierzony według oferowanych dodatkowych świadczeń dla pracowników, np. działań w zakresie opieki nad pracownikiem, czy wsparciu ich w zdobywaniu wykształcenia i kwalifikacji. 

Jak poinformował resort, im wyższa będzie intensywność pomocy publicznej w województwie dozwolona przez Unię Europejską, tym dłuższy okres zwolnienia. Decyzja o wsparciu inwestycji wydawana będzie na czas określony od 10 do 15 lat. - Do czasu wygaśnięcia aktualnej ustawy do 2026 r. okres ten może być wydłużony o 5 lat w przypadku inwestycji na terenach obecnie objętych statusem SSE. Podkreślić należy, że dla dotychczas działających inwestycji pozostaną niezmienne warunki - podano. 

Ustawa z 20 października 1994 roku o specjalnych strefach ekonomicznych będzie funkcjonowała do końca 2026 r. tylko dla wydanych już zezwoleń i decyzji (w zakresie zmiany, cofnięcia, unieważnienia, wygaszenia). Po roku 2026 przestaje obowiązywać. Od dnia wejścia w życie ustawy o zasadach wspierania nowych inwestycji dla nowych inwestorów będzie obowiązywała nowa ustawa. 

REKLAMA

Nowy instrument, działający równolegle do już istniejących SSE, ma docelowo zastąpić dziś funkcjonujące SSE, w ramach których nie będą już wydawane nowe zezwolenia. 
Resort przypomniał, że funkcjonujące od 20 lat SSE powstały, by pobudzić inwestycje i zlikwidować wysokie bezrobocie strukturalne, w niektórych rejonach sięgające nawet 40 proc. 
Obecnie w Polsce działa 14 specjalnych stref ekonomicznych i stanowią one istotny element relacji z inwestorem. Wraz z upływem lat nie dostosowano przyjętych założeń ich oddziaływania do zmieniających się potrzeb i wyzwań ekonomicznych. Brak wydłużenia ich funkcjonowania (wg ustawy do 2026 r.) spowodowałby gwałtowne ograniczenie inwestycji w najbliższych latach. Obecnie instrument ten jest mniej atrakcyjny (to dziewięć lat zwolnienia), zwłaszcza w porównaniu do innych krajów, gdzie zwolnienie standardowo trwa 10 lat.

PAP/IAR/agkm

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej