Jak rolnikom udały się w tym roku żniwa?

Posłuchaj

O tegorocznych zbiorach zbóż mówił w „Agro-Faktach” radiowej Jedynki Tadeusz Szymańczak z Polskiego Związku Producentów Roślin Zbożowych (Elżbieta Mamos, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Według wstępnego szacunku Głównego Urzędu Statystycznego, tegoroczne zbiory zbóż podstawowych miały wynieść 27,5 mln ton - o ok. 8 proc. więcej niż w 2016 roku.

Zbiory są nieco lepsze od ubiegłorocznych, ale nieznacznie, ocenia Tadeusz Szymańczak z Polskiego Związku Producentów Roślin Zbożowych.

- Jeśli popatrzymy globalnie, to możemy powiedzieć, że zbiory są zbliżone do wieloletnich średnich, jest ok. 26 – 26,5 mln ton. Ale jeśli rozpatrujemy je regionalnie, to cała wegetacja, jak również zbiór był dość trudny, a miejscami nawet tragiczny. Jeśli chodzi o rzepak, to zróżnicowanie jest olbrzymie, od plonów normalnych do nawet zerowych – zauważa rozmówca Polskiego Radia 24.

Nie najlepsza jakość ziarna 

Rolnicy, zwłaszcza ci z północnych regionów Polski, sygnalizują nie najlepszą jakość zebranego ziarna, potwierdza ekspert.

- Przebieg pogody w okresie wegetacji miał wpływ na poziom białka, opadania itd. Tu szczególnie chodzi o zboże konsumpcyjne. Uspokajamy jednak, że dobrego ziarna konsumpcyjnego w Polsce na chleb w zupełności wystarczy – podkreśla Tadeusz Szymańczak.

Ceny w skupie na razie nie wzrosną?

Ceny zbóż w skupie zaraz po żniwach nie dowodzą, jakie one będą w późniejszych miesiącach. Jak na razie jednak nic nie wskazuje na to, by ceny zbóż tej jesieni wzrosły, uważa Tadeusz Szymańczak.

- W momencie żniw pojawia się duża podaż zboża na rynku. W związku z tym wykorzystują to skupujący, obniżając ceny. To po pierwsze. Ale tych czynników, które wpływają na ceny, jest o wiele więcej. Dzisiaj kurs euro i dolara jest niski, w związku z czym jest zainteresowanie importem zboża na polski rynek. To jest następny element, który obniża ceny – wyjaśnia rozmówca Naczelnej Redakcji Gospodarczej Polskiego Radia.
 
Rolnicy świadomi gorszej jakości ziarna uważają, że więcej tegorocznych zbóż trzeba będzie przeznaczyć na cele paszowe.

Elżbieta Mamos, awi