Żywność drożeje. Takiego wzrostu cen nie było od 5 lat

Ceny żywności rosną. We wrześniu tego roku były aż o 5 proc. wyższe niż rok wcześniej. To najwyższy wzrost od pięciu lat, komentuje w rozmowie z Naczelną Redakcją Gospodarczą Polskiego Radia Roman Przasnyski, analityk Gerda Broker.

2017-10-18, 14:36

Żywność drożeje. Takiego wzrostu cen nie było od 5 lat
zdjęcie ilustracyjne. Foto: Robert Kneschke/Shutterstock.com

Posłuchaj

O cenach żywności mówił w „Agro-Faktach” radiowej Jedynki Roman Przasnyski, analityk Gerda Broker (Aleksandra Tycner, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
+
Dodaj do playlisty

Poprzednio tak wysoki wzrost cen żywności mieliśmy we wrześniu  2012 roku, mówi Roman Przasnyski.

- Wówczas ceny żywności wzrosły trochę więcej, bo o 5,3 proc. – podaje liczby ekspert.

W przypadku różnych grup towarów możemy mówić o cyklach, zauważa rozmówca Naczelnej Redakcji Gospodarczej Polskiego Radia.

- Najbardziej jaskrawym przykładem jest mleko i masło, o którym było tak głośno. To jest rzeczywiście proces związany z cyklicznością produkcji – mówi Roman Przasnyski.

REKLAMA

Pogoda nie pomaga

Przyczyny obecnej drożyzny i tej sprzed pięciu lat są podobne, dodaje ekspert.

- W 2012 roku również mieliśmy do czynienia z bardzo poważnymi zakłóceniami pogodowymi, które spowodowały, że produktów rolno-spożywczych było mniej. Też była bardzo ciężka zima. W tym roku mieliśmy kapryśną wiosnę – zauważa analityk.

Spekulacje na rynku

Do anomalii pogodowych dodać należy jeszcze czynnik spekulacji na rynku, choć on jest wtórny, zastrzega Roman Przasnyski.

- Spekulanci są obecni na różnych rynkach, nie tylko na giełdzie czy na rynkach walutowych, ale i na rynkach towarowych. Bardzo rzadko zdarza się jednak, żeby spekulanci sami kreowali jakąś tendencję. Zwykle podłączają się pod istniejący już, naturalny trend – wyjaśnia ekspert.

REKLAMA

Ceny nadal będą rosły, ale wolniej

Wzrost cen można określić jako chwilowy, dodaje Roman Przasnyski.

- Ale te chwile też mają taki zróżnicowany interwał. Inaczej jest w przypadku roślin, zbóż, gdzie produkcję można odbudować szybko, to znaczy w następnym roku. Jeżeli zaś chodzi o mleko czy mięso, to ta „chwila” musi trwać dłużej, bo tutaj rok nie wystarczy – zastrzega analityk.

Obniżek cen żywności na razie spodziewać się raczej nie należy, ale dynamika ich wzrostu będzie malała.

Aleksandra Tycner, Anna Wiśniewska

REKLAMA


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej