Brexit: jest porozumienie UE i Londynu ws. rachunku? "Wielka Brytania zapłaci więcej"
Brytyjskie media donoszą, że Londyn i Unia Europejska zawarły szerokie porozumienie w sprawie tzw. rachunku brexitowego. Wielka Brytania miałaby zapłacić więcej, niż początkowo proponowała.
2017-11-29, 11:24
Posłuchaj
To jedna z kluczowych kwestii, które muszą zostać ustalone zanim obie strony przejdą do drugiej fazy negocjacji.
Media różnią się co do konkretnej sumy tzw. rachunku brexitowego. Często pojawia się liczba około pięćdziesięciu miliardów euro.
Początkowo Londyn mówił o około dwudziestu miliardach.
- Jest wiele spekulacji na temat liczb. To szczegół, który ciągle jest negocjowany. Robimy postępy - mówił w BBC Chris Grayling z eurosceptycznego skrzydła Partii Konserwatywnej.
"Miliardowe wpłaty będą trwać przez dekadę"
"Financial Times" cytuje dyplomatę europejskiego deklarującego, że Brytyjczycy zgodzili się pokryć wszystkie zobowiązania, jakich oczekiwała Bruksela. Sky News podkreśla, że skala wypłat przypomina tę, której od początku domagała się Unia. The Times podaje na pierwszej stronie, że miliardowe wpłaty będą trwać przez dekadę. Potem nie ustaną jeszcze przez jakiś czas, będą jednak niższe.
Kwestia rachunku to jedna z trzech kwestii, w których musi dojść do porozumienia, by przejść do następnej fazy rokowań. Obok warunków rozstania będą w niej także omawiane stosunki handlowe po Brexicie. Jeśli chodzi o prawa unijnych obywateli na Wyspach, według władz w Londynie, porozumienie jest bardzo bliskie. Obecnie największym problemem wydaje się być kwestia irlandzka. Rząd Republiki Irlandii grozi wetem, jeśli Londyn będzie chciał wprowadzić twardą granicę między północą a południem wyspy.
Wielka Brytania ma opuścić Unię Europejską do 29 marca 2019 r.
Wielka Brytania poza wspólnym rynkiem
Przypomnijmy, że Brexit będzie oznaczać dla Wielkiej Brytanii opuszczenie wspólnego rynku i unii celnej, deklarowali z kolei w połowie sierpnia minister finansów Philip Hammond i handlu międzynarodowego Liam Fox.
Opuszczenie wspólnego rynku i unii celnej oznacza, że Wielka Brytania ma niecałe dwa lata na zawarcie nowych porozumień handlowych z Unią Europejską. Żeby nie ucierpiał eksport i import na Wyspy brytyjski rząd powinien renegocjować i podpisać na nowo 750 umów i kontraktów z blisko 170 państwami.
Problem z dostępem do unijnego rynku
Nie wiadomo, czy to się uda. Eksperci są sceptyczni. Po Brexicie Wielka Brytania będzie miała problem z dostępem do europejskiego rynku, przewidywał w rozmowie z Naczelną Redakcją Gospodarczą Polskiego Radia Maciej Bukowski, prezes Instytutu WiseEuropa.
- Jak duży? Tego nie wiemy, bo to zależy od negocjacji. Ale już w latach 70., kiedy Wielka Brytania jeszcze nie była członkiem Unii Europejskiej, wyraźnie miała problem gospodarczy. Np. przemysł brytyjski był znacznie mniej produktywny od przemysłu Europy kontynentalnej. Dopiero po przystąpieniu Wielkiej Brytanii w latach 70. do wtedy jeszcze Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej - ta sytuacja zaczęła się zmieniać i wzrost gospodarczy na Wyspach przyspieszył – przypominał ekspert.
Unia Europejska jest kluczowym partnerem dla Wielkiej Brytanii, stąd obydwu stronom powinno zależeć na "pokojowym" przebiegu negocjacji.
IAR/PAP/NRG, awi