"Jeśli państwo wycofuje się z polityki historycznej, to przejmują ją inne grupy"

Posłuchaj

29.11.2017 Dawid Wildstein i Mikołaj Mirowski o stosunkach polsko-żydowskich.

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

W liście odczytanym przez ministra Adama Kwiatkowskiego, prezydent Andrzej Duda napisał, że „przez wiele powojennych dekad o Polakach ratujących Żydów było cicho, zdecydowanie zbyt cicho”. Wyraził nadzieję, że dzięki zgodzie Sejmu na ustanowienie 17 marca Narodowym Dniem Pamięci Polaków ratujących Żydów w czasie wojny będzie możliwe kontynuowanie i zintensyfikowanie prac związanych z przywracaniem pamięci o polskich sprawiedliwych.

Zdaniem Dawida Wildsteina pamięć negatywna się nie reprodukuje, ponieważ ludzie nie chcą pamiętać. – Po Jedwabnem ośrodki, które dysponowały glejtem na opisywanie polskiej historii w kraju i na Zachodzie nakierowały się jednoznacznie na krytyczny obraz. Każde państwo powinno prowadzić swoją politykę historyczną – jeśli państwo się z niej wycofuje, to przejmują ją inne grupy. To był problem Polski. Fakt, że posiadamy własną politykę historyczną powoduje, że historia jest mniej upolityczniona – przekonywał publicysta.

Według Mikołaja Mirowskiego polityka historyczna bez historyków to nie jest dobry pomysł. – Polityka historyczna jest afirmatywna i pokazuje jasne karty historii danego kraju. Historycy potrafią też pokazać afirmatywną historię, to nie znaczy, że jest zafałszowana. Sprawiedliwi są tymi postaciami, których bohaterstwo chcemy pokazać. Historiografia i polityka historyczna nie powinny na siebie nachodzić, aczkolwiek nachodzą. Do tego dochodzi sama polityka, która próbuje relacje z przeszłości rozgrywać – powiedział historyk.

Więcej w całej audycji.

Gospodarzem programu był Filip Memches.

Polskie Radio 24/IAR/PAP

____________________ 

W Gruncie Rzeczy - wszystkie audycje

Data emisji: 29.11.2017

Godzina emisji: 20:10