Smartfony ze sztuczną inteligencją. Czy są warte wysokiej ceny?

Na razie w sztuczną inteligencję wyposażone są smartfony z tzw. segmentu premium, czyli najdroższe, których cena przekracza 3 tys. złotych. Z grubsza chodzi o to, że ich wysokowydajne procesory nowej generacji, o dużej mocy obliczeniowej pozwalają urządzeniu na tzw. uczenie maszynowe, czyniąc je bardziej wydajnym i funkcjonalnym.

Co potrafi

Gdy np. robimy zdjęcie, dzięki sztucznej inteligencji wychodzi one prawie perfekcyjnie, gdyż urządzenie rozpoznaje obiekty i zastępuje człowieka w wyborze odpowiedniego trybu aparatu. Do tego potrafi samo optymalnie wyretuszować wykonaną fotografię.

Tzw. "bajerów" jest znacznie więcej. Sztuczna inteligencja, która będzie wykorzystywana w coraz większej liczbie aplikacji wspiera m.in. rozpoznawanie obrazów w czasie rzeczywistym czy mowy, co pozwala np. sterować wieloma funkcjami smartfonu komendami głosowymi.

Powie ktoś, że to nic nowego, bo już teraz dostępne na rynku smartfony – i to wcale nie te najdroższe – posiadają podobne funkcje. Tyle, że te ze sztuczną inteligencją robią to wszystko nawet kilkadziesiąt razy szybciej i bardziej intuicyjnie od tradycyjnych urządzeń.

REKLAMA

Mimo wszystko to bardziej marketing

Powiedzmy sobie szczerze, że termin "sztuczna inteligencja" w przypadku smartfonów nowej generacji jest mocno na wyrost. Na razie trzeba go traktować w kategoriach marketingowego wabika na tych, którzy bez względu na cenę muszą posiadać najnowszy mobilny gadżet.

Światowy rynek smartfonów jest już mocno nasycony, a konkurencja coraz większa. Nie widać również jakiegoś technologicznego przełomy, który by ten rynek ożywił, dlatego w nadchodzącym roku coraz częściej będziemy wabieni "sztuczną inteligencją".

Z ostatniego raportu „Global TMT Predictions 2018”, przygotowanym przez firmę Deloitte wynika, że w ciągu 5 najbliższych lat elementy sztucznej inteligencji w smartfonach będą standardem.

Adam Kaliński, NRG

REKLAMA