„Klasyczna satyra już nie istnieje”
Sylwester w czasach PRL był obchodzony wesoło i hucznie. Do fryzjera ustawiały się kilometrowe kolejki, panie domu szykowały śledziki, sałatki jarzynowe formowane w kule i gorący bigos z kiełbasą. Na stole jednak królowała czysta wódka i szampan. A w telewizji jeszcze tego samego dnia lub w Nowy Rok, rzesze Polaków zasiadały przed telewizorami, żeby obejrzeć polityczną szopkę noworoczną. O dowcipie politycznym mówił w audycji Nos Kleopatry Marcin Wolski, autor słynnych szopek noworocznych.
2018-01-01, 18:10
Posłuchaj
Zdaniem Marcina Wolskiego paradoksem demokracji jest pluralizm. – Z ręką na sercu nie wyobrażam sobie treści z telewizji publicznej, które mogłyby się ukazać w stacjach komercyjnych. Tu sam autor wie co może powiedzieć. Klasyczna satyra, z która mieliśmy do czynienia w PRL i na początku III RP już nie istnieje. Dzieje się tak z paru powodów: satyra służyła funkcji zastępczej, a kabaret funkcjonował zamiast życia politycznego. Zmienił się też cel – dzisiaj kabaret służy przekonywaniu przekonanych. Stańczyk zszedł z piedestału do psiej budy – mówił gość Polskiego Radia 24.
Według satyryka programy satyryczne przestały być potrzebne. – Jeszcze za czasów PRL zauważyłem, że w zachodnich telewizjach brak jest programów satyrycznych. Niestety, ku mojemu żalowi, przestały istnieć i u nas. Zmieniła się też widownia. PRL, mimo swoich wad, wykształcił inteligentnego słuchacza. Byli to ludzie przyzwyczajeni do czytania między wierszami. Współczesny widz nie za bardzo chce myśleć – mówił Wolski.
Więcej w całej audycji.
Gospodarzem programu była Agnieszka Kamińska.
REKLAMA
Polskie Radio 24/IAR/PAP
____________________
Nos Kleopatry w Polskim Radiu 24 - wszystkie audycje
Data emisji: 29.12.2018
Godzina emisji: 22:13
REKLAMA
REKLAMA