Skoki narciarskie: Jan Ziobro zawiesza karierę i żali się. "Są równi i równiejsi. Jestem pomijany i poniżany"
- Podjąłem decyzję o zawieszeniu kariery. To nie tak, że nie chcę skakać, ale kontynuowanie jej nie ma sensu. Wielu ludzi z otoczenia chce mnie zniszczyć jako zawodnika – powiedział skoczek narciarski Jan Ziobro w nagraniu, które zamieścił na Facebooku.
2018-01-06, 10:14
Brązowy medalista mistrzostwa świata w drużynie z Falun z 2015 roku i zwycięzca konkursu Pucharu Świata w Engelbergu w sezonie 2013/14 postanowił podzielić się z kibicami swoimi przemyśleniami dotyczącymi sytuacji, które go spotykają i których skoczek ma dość.
– Szereg decyzji jest skandalicznych. Od dłuższego czasu są mi rzucane kłody pod nogi. Jestem pomijany i poniżany. Sytuacja jest beznadziejna. Ostatnią sytuacją, która uświadomiła mi, jak bardzo chcą mnie zniszczyć jako zawodnika, to wybór ekipy na Puchar Kontynentalny do Titise-Neustadt. Skakaliśmy w Zakopanem przed Sylwestrem. Zaliczałem skoki między 122., a 126 metrów. Kolega Andrzej Stękała, którego od razu przepraszam, zaliczał w granicach 105-110 metrów. To ja nie dostałem powołania – mówi Ziobro i dodaje: – Zobaczyłem, jak bardzo chcą mnie zniszczyć za kilka słów prawdy, które kiedyś powiedziałem, jak bardzo głęboka i podła może być ludzka zazdrość. Szereg skandalicznych sytuacji jest nie do zaakceptowania. Nie mogę dłużej milczeć. Ktoś zaraz powie: dlaczego on zawiesił karierę? Ale nie będzie wiedział, jak to działa od środka. Są równi i równiejsi – dodał skoczek.
Rozżalony skoczek dodał, że teraz musi "odpocząć i ochłonąć”.
REKLAMA
W tym sezonie Ziobro tylko raz miał szansę na punkty PŚ, ale w Wiśle na inaugurację sezonu nie przeszedł kwalifikacji.
O komentarz próbowaliśmy poprosić Apoloniusza Tajnera, prezesa Polskiego Związku Narciarskiego. Niestety nie udało nam się z nim skontaktować.
ah, PolskieRadio.pl
REKLAMA