Drony coraz częściej wspomagają rolników, ale czasem tańszy okazuje się samolot lub zdjęcia z satelity

Rośnie zastosowanie dronów. Używa się ich także w rolnictwie i w badaniach nad ukształtowaniem terenu – wyjaśniał na antenie radiowej jedynki w rozmowie z Dariuszem Kwiatkowskim dr Jarosław Chormański, prodziekanem ds. nauki i współpracy z zagranicą Wydziału Budownictwa i Inżynierii Środowiska SGGW.

2018-01-21, 13:00

Drony coraz częściej wspomagają rolników, ale czasem tańszy okazuje się samolot lub zdjęcia z satelity
W rolnictwie przy wykorzystaniu dronów wyposażonych w drogocenną aparaturę barierą są wysokie koszty ubezpieczenia.Foto: PIXABAY

Posłuchaj

Zastosowanie dronów w rolnictwie jest coraz powszechniejsze, choć drogie jest ubezpieczenie takiego sprzętu na wypadek awarii. Na antenie radiowej Jedynki Dariusz Kwiatkowski rozmawiał m.in. na ten temat z Jarosławem Chormańskim – prodziekanem ds. nauki i współpracy z zagranicą Wydziału Budownictwa i Inżynierii Środowiska SGGW.
+
Dodaj do playlisty

Jak powiedział ekspert, dzięki zdjęciom wykonanym przy pomocy drona można ocenić kondycję roślin oraz, gdzie np. należałoby dosypać więcej nawozów.

Wyrafinowany osprzęt sporo kosztuje

Jak dodał Chormański, dron opłaca się tylko do pewnej skali powierzchni terenu, powyżej której taniej jest lecieć samolotem albo wykorzystać zdjęcia satelitarne. Drony mogą być np. pomocne jeśli chodzi o szacowanie plonów czy podlewanie roślin. Można np. na podstawie zebranych przez drony danych ocenić, gdzie występuje niedobór wody.

Technologia oceny stanu hydromorfologicznego rzek i obszarów naturalnych zabagnień jest ostatnio bardzo rozwijana – podkreślił Chormański.

Drogie ubezpieczenie

Przy wykorzystaniu dronów wyposażonych w drogocenną aparaturę barierą są jednak koszty ubezpieczenia. Jak powiedział ekspert, gdy koszt rejestracji dronem wynosi 5-10 tys. złotych, to koszty ubezpieczenia wynoszą 10 proc. wartości. Uzyskanie pieniędzy od firmy ubezpieczeniowej w przypadku awarii drona jest bardzo trudne.

REKLAMA

Jak dodał dr Chormański, w przypadku zastosowania bardzo drogiego sprzętu, jak np. kamera termalna koszty sięgają 200-400 tys. złotych. Jeśli uwzględnić ubezpieczenie typu aerocasco na poziomie 10 proc. to technologia ta jest wówczas mało opłacalna.

Polska w "dronowej" czołówce

Pod względem liczby firm, których podstawą działalności jest wykorzystanie dronów Polska znajduje się w pierwszej światowej trójce, razem z Chinami i Stanami Zjednoczonymi. Również polscy operatorzy dronów należą do najlepszych na świecie.

Dariusz Kwiatkowski, ak, NRG

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej