Nykaenen, Stoch, Weissflog... Galeria sław skoków narciarskich

Kamil Stoch w weekend uzupełnił swoją kolekcję medali o ostatni brakujący krążek. W Oberstdorfie Polak został wicemistrzem świata w lotach narciarskich. Z tej okazji portal PolskieRadio.pl pokusił się o sporządzenie listy 10 najlepszych skoczków w historii dyscypliny.

2018-01-22, 18:30

Nykaenen, Stoch, Weissflog... Galeria sław skoków narciarskich

Na wstępie trzeba zaznaczyć, że zadanie nie należy do najłatwiejszych. Choćby dlatego, że Puchar Świata rozgrywany jest od sezonu 1979/1980, pierwsza edycja Turnieju Czterech Skoczni odbyła się w 1953 roku, a początek rywalizacji w mistrzostwach świata w lotach datuje się na 1972 rok. Skoczkowie z początku XX wieku nie mieli więc szansy na wspomniane trofea.

Drugą sprawą jest ciągnąca się od lat dyskusja. Co "waży" więcej? Zwycięstwo w klasyfikacji generalnej PŚ, gdzie równą formą trzeba wykazać się przez kilka miesięcy, triumf w najważniejszej imprezie czterolecia, czyli igrzyskach olimpijskich, czy może wygranie Turnieju Czterech Skoczni, uważanego za najbardziej wymagającą imprezę z powodu jej intensywności?

Trzecia rzecz to "inne czasy". Na przestrzeni lat zmienił się styl skakania, sprzęt oraz wymogi Międzynarodowej Federacji Narciarskiej. Tak jak trudno porównać Włodzimierza Lubańskiego i Roberta Lewandowskiego, tak karkołomnym zadaniem może być zestawienie osiągnięć Adama Małysza i skaczącego w latach 30' i 40' XX wieku Norwega Birgera Ruuda. Ale ryzykujemy i zabieramy się do pracy!

10. JANNE AHONEN

Fin nigdy nie został mistrzem olimpijskim, a medale (dwa srebra) zdobywał "tylko" w rywalizacji drużynowej. Również jeśli chodzi o loty narciarskie to jego największym sukcesem jest wicemistrzostwo świata. Zdecydowanie jednak "bije na głowę" innych skoczków, jeśli chodzi o Turniej Czterech Skoczni. Jest jedynym zawodnikiem w historii, który wygrał prestiżową imprezę aż 5 razy. Łącznie na podium w klasyfikacji generalnej TCS stał 10 razy. Jeśli dodamy do tego pięć tytułów mistrza świata (łącznie drużynowo i indywidualnie) oraz dwie Kryształowe Kule za triumf w PŚ, będziemy wiedzieć ze skoczkiem jakiego formatu mamy do czynienia. Na podium pucharowych konkursów stawał 108 razy, co czyni go rekordzistą. Wciąż jest czynnym zawodowo skoczkiem, choć w maju skończy 41 lat.

REKLAMA

9. BJOERN WIRKOLA

Norweg skakał w latach 60' ubiegłego wieku. Nie miał więc szans na wywalczenie choćby jednej Kryształowej Kuli. Gdyby jednak cykl odbywał się w tamtych czasach, z dużą dozą prawdopodobieństwa można stwierdzić, że nie zabrakłoby tego trofeum w jego kolekcji. Zdominował mistrzostwa świata w Oslo w 1966 roku, gdzie zdobył złoto na normalnej i dużej skoczni. Jedyny jak do tej pory skoczek w historii, który wygrał TCS trzy razy z rzędu. Co ciekawe, ostatni rok kariery skoczka narciarskiego łączył z profesjonalną grą w piłkę. Skakać przestał w 1972 roku, a w latach 1971-1984 był napastnikiem najsłynniejszego norweskiego klubu - Rosenborg Trondheim. Wystąpił w 82 meczach i strzelił 20 goli.

8. GREGOR SCHLIERENZAUER

Rekordzista pod względem liczby wygranych konkursów w Pucharze Świata. Austriak na najwyższym stopniu podium stawał aż 53 razy. "Uwierać" go może brak indywidualnego mistrzostwa olimpijskiego (jest m.in. złotym medalistą w drużynie z Vancouver w 2010 roku, podczas tych samych igrzysk indywidualnie wywalczył dwa brązowe krążki). To jedyne zwycięstwo, którego brakuje mu w kolekcji. Jest bowiem mistrzem świata, mistrzem świata w lotach, dwukrotnym triumfatorem "Czterech Skoczni" oraz dwukrotnym zdobywcą Kryształowej Kuli. Pierwsze sukcesy przyszły bardzo szybko, mistrzem w lotach został w wieku zaledwie 18 lat. W późniejszych latach zmagał się z brakiem motywacji. 7 stycznia 2016 roku po zakończeniu startów w Turnieju Czterech Skoczni Schlierenzauer ogłosił zawieszenie kariery na czas nieokreślony. Do rywalizacji powrócił 13 stycznia 2017.

7. THOMAS MORGENSTERN

Kolejny Austriak w zestawieniu. Jego rywalizacja z młodszym kolegą napędzała przez lata austriackie skoki. W przeciwieństwie do "Schlieriego" może jednak pochwalić się indywidualnym mistrzostwem olimpijskim (Turyn 2006). Jest też oczywiście mistrzem świata, triumfatorem "Turnieju" i zdobywcą Kryształowej Kuli (dwa razy). Do absolutnego spełnienia zabrakło mu indywidualnego mistrzostwa świata w lotach (ma brązowy medal). Zdobywca 20 medali imprez mistrzowskich w rywalizacji indywidualnej i drużynowej. Jest rówieśnikiem Stefana Huli, ale w 2014 roku zakończył karierę.

6. ADAM MAŁYSZ

Ikona skoków narciarskich w Polsce. To od niego zaczęły się dla nas "tłuste" lata tej dyscypliny. Bez większego ryzyka można stwierdzić, że bez "małyszomanii" nie byłoby późniejszych sukcesów Kamila Stocha. Międzynarodową karierę zaczynał od kombinacji norweskiej, ale na szczęście w pewnym momencie postawił na skoki. Wymienionych wyżej skoczków wyprzedził dzięki liczbie wygranych edycji Pucharu Świata. Jest jedynym obok Mattiego Nykaenena zawodnikiem, który ma w dorobku cztery Kryształowe Kule, przy czym tylko Polak jak do tej pory dokonał tej sztuki trzy razy z rzędu (2000/2001, 2001/2002, 2002/2003). Zaznaczyć też należy, że w przeciwieństwie do pozostałych skoczków w zestawieniu, Małysz startował w czasach, w których nie miał szans na sukcesy drużynowe. Wszystkie medale wielkich imprez musiał więc wywalczyć sam. Udało się zdobyć trzy wicemistrzostwa olimpijskie i jeden brązowy medal, czterokrotny mistrz, a łącznie sześciokrotny medalista mistrzostw świata. Triumfator Turnieju Czterech Skoczni 2000/2001. Zabrakło medalu w lotach narciarskich. Po zakończeniu kariery próbował sił jako kierowca rajdowy w Rajdzie Dakar. Obecnie jest dyrektorem w Polskim Związku Narciarskim.

REKLAMA

5. SIMON AMMANN

Ma "problem" podobny do Adama Małysza. Szwajcarskie skoki to praktycznie tylko on, więc o medalach drużynowych musiał zapomnieć. Co prawda Puchar Świata wygrał "tylko" raz, ale jest jednym z trzech skoczków narciarskich, którym udało się wygrać dwukrotnie na jednych igrzyskach olimpijskich. Mało tego, tej sztuki dokonał zarówno w Salt Lake City (2002) oraz w Vancouver (2010). Jest też mistrzem świata oraz mistrzem świata w lotach narciarskich. Do kompletu brakuje mu tylko zwycięstwa w Turnieju Czterech Skoczni (2 razy drugi, 2 razy trzeci). Jak widać, swoje olimpijskie złota zdobywa co osiem lat. Jeśli w tym roku podtrzyma tendencję, wywróci klasyfikację do góry nogami...

4. BIRGER RUUD

Kolejny skoczek, który miał okazję rywalizować tylko w igrzyskach olimpijskich i mistrzostwach świata. Absolutny dominator lat 30' XX wieku. Znowu można zakładać, że Norweg w związku z tym nie miałby problemów z wygraniem Pucharu Świata i Turnieju Czterech Skoczni. Urodził się jednak za wcześnie... Mistrz olimpijski z Lake Placid (1932) oraz z Garmisch-Partenkirchen (1936). W tamtych czasach złoty medalista zostawał jednocześnie mistrzem świata. Dodatkowo był mistrzem świata w latach "nieolimpijskich": w 1931 roku w Oberhofie, w 1935 w Wysokich Tatrach oraz w 1937 roku w Chamonix. W 1939 roku w Zakopanem wywalczył srebrny medal. Został również wicemistrzem olimpijskim w Sankt Moritz w 1948 roku. Był skoczkiem, którego pierwszy i ostatni medal olimpijski dzieliła największa liczba lat. Do 2014 roku był nastarszym zdobywcą indywidualnego medalu olimpijskiego (w Sankt Moritz miał 36 lat). Ciekawostką jest fakt, że w 1935 roku został również brązowym medalistą w narciarstwie alpejskim. Zmarł w 1998 roku.

3. JENS WEISSFLOG

Wielki idol Adama Małysza. To właśnie pod wpływem zafascynowania niemieckim skoczkiem Polak zapuścił charakterystyczny delikatny wąsik. Mistrz (dwa razy indywidualnie i raz drużynowo) i wielokrotny medalista olimpijski, mistrz (dwukrotnie indywidualnie) i wielokrotny medalista mistrzostw świata, dwukrotny z rzędu triumfator Turnieju Czterech Skoczni, zdobywca Kryształowej Kuli. Do wygrania wszystkiego co możliwe zabrakło mistrzostwa świata w lotach narciarskich. Musiał zadowolić się srebrem (1985) i brązem (1990).

2. KAMIL STOCH

Kiedy karierę kończył Adam Małysz wiele osób zastanawiało się, co dalej z polskimi skokami. Szybko jego rolę przejął Kamil Stoch, a po kilku latach pod względem osiągnięć nawet zostawił "Orła z Wisły" w pokonanym polu, co przyznaje sam Małysz.

REKLAMA

- Nie ma co już porównywać mnie do Kamila. On odniósł więcej sukcesów i więcej zdobył ode mnie. Można tylko powiedzieć, że były inne czasy. Ja za moich zrobiłem to, co było w moim zasięgu. Szedł stopniowo do góry, a jak się już wspiął, to został na szczycie. Tu widać już nie tylko talent, ale i ciężką pracę. Na przełomie ostatnich 15 lat jest na pewno numerem jeden. Jest na pewno jednym z najlepszych skoczków w historii - mówi o młodszym koledze.

Oczywiście, pod względem liczby medali, czy zwycięstw w konkursach Pucharu Świata "Rakieta z Zębu" nie może się równać nie tylko z Małyszem, ale i innymi zawodnikami na tej liście. Ale w tym przypadku chodzi nie o ilość, a o jakość.

Jest jednym z tylko trzech skoczków w historii (obok Ammanna i Mattiego Nykaenea), którzy na jednych igrzyskach wywalczyli dwa złote medale w rywalizacji indywidualnej (Soczi 2014), a na początku 2018 roku dołączył też do elitarnego grona skoczków (wcześniej był w nim tylko Sven Hannawald), którzy podczas jednej edycji Turnieju Czterech Skoczni wygrali wszystkie cztery konkursy. To drugi z rzędu triumf Stocha w TCS. Polak dołączył do grona ośmiu innych skoczków, którym udała się sztuka wygrania prestiżowego turnieju rok po roku. Do tego mistrzostwo świata indywidualne (2013) oraz drużynowe (2017) i dwa brązowe medale w drużynie (2013, 2015). W sezonie 2013/2014 wywalczył Kryształową Kulę za triumf w "generalce" PŚ. Wszystkiego jednak jeszcze nie wygrał. Podczas zakończonych w niedzielę mistrzostw świata w lotach narciarskich uzupełnił swój dorobek medalowy o ostatni brakujący krążek, ale wygrać się nie udało. Indywidualnie zdobył srebro, a w drużynie brąz.

1. MATTI NYKAENEN

Tym samym Stoch nie został drugim w historii skoczkiem, który miałby na koncie Kryształową Kulę, mistrzostwo olimpijskie, mistrzostwo świata, triumf w Turnieju Czterech Skoczni oraz mistrzostwo świata w lotach. Jedynym, który może się pochwalić kompletem indywidualnych skalpów jest Matti Nykaenen. Tu zaznaczyć trzeba, że nie udało mu się wygrać wszystkich konkursów w jednej edycji TCS. Fin był dominatorem lat 80' XX wieku. Skoczek pokroju Nykaenena jeszcze się światu skoków narciarskich nie objawił i nie jest powiedziane, czy w ogóle się objawi. 19 medali igrzysk olimpijskich, mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym oraz mistrzostw świata w lotach (licząc również krążki wywalczone w rywalizacji drużynowej), cztery Kryształowe Kule i dwa wygrane TCS - po prostu najlepszy skoczek w historii dyscypliny. W 1989 został przez dziennikarzy wybrany najlepszym fińskim sportowcem lat 80. Otrzymał 65% głosów. Być może osiągnąłby jeszcze więcej, ale już w trakcie kariery sportowej miał problem z alkoholem, zaczął lekceważyć treningi i popadał w konflikt z prawem. Karierę zakończył w wieku zaledwie 27 lat. Po jej zakończeniu borykał się z kłopotami finansowymi, z których chcąc wybrnąć sprzedał wszystkie zdobyte medale, które odkupiło od niego Muzeum Sportu w Helsinkach.

REKLAMA

Bartosz Orłowski, PolskieRadio.pl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej