Early warning, czyli wczesne ostrzeganie dla firm
W Polsce z roku na rok rośnie liczba bankrutujących firm. W 2017 roku niewypłacalność ogłosiło ich około 5 tysięcy. Receptą ma być przeszczepienie duńskiego pomysłu na polski grunt. Program "Early warning", czyli wczesne ostrzeganie, działa od pół roku pod egidą Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. Na razie pomógł 90 firmom, głównie mikro i małym.
2018-02-08, 13:24
Posłuchaj
To program dla tych, które w swojej firmie widzą pierwsze etapy "choroby". Pierwszy etap to wizyta u konsultanta, i właściwie na tym udział w programie może się zakończyć. Drugi etap - "szpital" - to już spotkanie z tak zwanym mentorem. Wiktoria Iwanowska jako jedna z pierwszych zgłosiła się do programu. Obecnie pomaga czterem podopiecznym, ale od początku czuła, że to miejsce dla niej.
- Kiedyś byłam w swoim kryzysie, to bardzo szukałam takiego programu dla przedsiębiorcy, który by mi pomógł rozwiązać ten problem. Każdy menti (podopieczny), że jest to dla niego istotne, by porozmawiać z przedsiębiorcą o tym problemie. Nie z psychologiem, tylko z jakąś firmą, która była w kryzysie i przez ten kryzys przeszła - mówi Wiktoria Iwanowska.
Porady to jedno, akceptacja to drugie
Mentorzy to przedsiębiorcy z różnych branż. Pomagają pro bono. Jak jednak podkreśla doktor Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, główna ekonomistka Konfederacji Lewiatan, pomoc to jedno, a dobra wola szefa to drugie.
- W mniejszych firmach jest troszkę większy problem, bo często jest tak, że właściciel czy menedżer jest typem człowieka, który wszystko wie najlepiej i bardzo trudno przyjmuje propozycje i rady. Natomiast program "Early warning" nastawiony jest na tych, którzy już dojrzeli do tego, by powiedzieć - OK, moja wiedza, moje doświadczenie są duże, ale jak widać w dzisiejszej zeczywistości są niewystarczające, i dlatego chcę się uczyć - mówi espertka.
REKLAMA
W Danii z porad co roku korzysta około 500 firm. PARP chce, by w Polsce było to rocznie około 300 przedsiębiorstw.
Naczelna Redakcja Gospodarcza, Jedynka, Marcin Jagiełowicz, md
REKLAMA