Rośnie import, szczególnie maszyn i urządzeń. Czy to odbicie inwestycji?
Nadwyżka w handlu zagranicznym w zeszłym roku spadła, eksport rósł szybko, ale import jeszcze szybciej. Ekonomiści uważają, że wzrost importu pod koniec 2017 r. może świadczyć o odrodzeniu się inwestycji.
2018-02-12, 17:18
Posłuchaj
Zgodnie z opublikowanymi w poniedziałek tymczasowymi danymi Głównego Urzędu Statystycznego, wartość obrotów w eksporcie wyniosła w cenach bieżących 870,1 mld zł, a w imporcie 868,0 mld zł.
W 2017 r. wzrost importu o 10,4 proc. w stosunku do 2016 r.
Tym samym dodatnie saldo wyniosło 2,1 mld zł, podczas gdy w 2016 r. osiągnęło poziom 17 mld zł. "W porównaniu z 2016 rokiem eksport wzrósł o 8,3 proc., a import o 10,4 proc." - napisano w komunikacie GUS.
Od kilku miesięcy rośnie dynamika importu
Urząd zwrócił uwagę, że nadwyżkę w handlu zagranicznym notujemy od 2015 r. Podkreślono, że dynamika importu od kilku miesięcy przewyższa jednak tempo wzrostu eksportu.
Ekonomiści, eksport, mimo, że mniejszy, to jednak rośnie w przyzwoitym tempie
Ekonomista z BZ WBK Piotr Bielski ocenił w rozmowie z PAP, że dane GUS nie są złe. "Świadczą o tym, że w polskim handlu zagranicznym wciąż mamy pozytywne tendencje. Eksport rośnie w całkiem przyzwoitym tempie" - zauważył. "Rośnie handel z krajami Europy Zachodniej. To nasz największy rynek zbytu" - powiedział.
Powiązany Artykuł

GUS: w 2017 r. ponad 2 mld zł nadwyżki w handlu zagranicznym
Wzrost importu w grudniu może oznaczać z inwestycyjnego ożywienia
Zwrócił uwagę na mocne przyspieszenie importu w grudniu zeszłego roku. "To było sporym zaskoczeniem, bowiem z tego wynika, że saldo handlu zagranicznego w grudniu pogorszyło się" - powiedział. Jego zdaniem nie musi być to zła informacja, może wynikać z długo oczekiwanego ożywienia inwestycyjnego.
Rośnie import maszyn i urządzeń
"To dość prawdopodobne. Szczególnie, że wcześniej opublikowane dane o PKB w całym roku jednak wyraźnie sugerowały, że w czwartym kwartale inwestycje wzrosły (...). Jeżeli ruszyły inwestycje i mocno wzrosła wartość importu, to może być sygnał, że większa część tych inwestycji niż do tej pory, to inwestycje w maszyny i urządzenia. Są one w dużym stopniu importowane" - wyjaśnił Bielski. Według niego polska gospodarka właśnie takich inwestycji najbardziej teraz potrzebuje.
− Z perspektywy długoterminowej to może być dobra informacja, bo zakup maszyn i urządzeń przełoży się za jakiś czas na wzrost produktywności - zauważył.
Bielski uważa, że gorsze saldo handlu zagranicznego w ostatnim kwartale zeszłego roku może jednak lekko negatywnie wpływać na szacunek wzrostu PKB w tym okresie. Z perspektywy krótkoterminowej większy deficyt w handlu zagranicznym to sugestia, że wzrost gospodarczy w IV kw. nie przekroczył znacznie 5 proc.
"Przedział niepewności jest spory, to może być 5,1 proc. albo 5,3 proc. Po tych danych GUS o handlu stawiałbym, że to będzie raczej niższy odczyt niż wyższy. Tak czy inaczej to będzie wzrost bardzo wysoki" - zastrzegł.
Rybacki: import rósł szybciej niż eksport, bowiem odbiły inwestycje
Import pod koniec zeszłego roku rósł szybciej niż eksport, co świadczy o odbiciu inwestycji - ocenia poniedziałkowe dane Głównego Urzędu Statystycznego ekonomista z ING Banku Śląskiego Jakub Rybacki. Jego zdaniem polskim eksporterom sprzyja dobra sytuacja w strefie euro.
Natomiast ekonomista z ING Banku Śląskiego Jakub Rybacki zwrócił uwagę, że bilans handlu w zeszłym roku zamknął się niższą nadwyżką niż w 2016 r. i niższą od jego oczekiwań.
REKLAMA
− Wynika to ze znacznie silniejszego importu pod koniec zeszłego roku, ale także trochę słabszego eksportu - wyjaśnił.
− Zmniejszająca się nadwyżka to zasługa głównie rosnącego importu. A to, że import był wyższy, to efekt odbicia inwestycyjnego związanego z koniecznością zakupów za granicą" - uważa.
W 2017 r. eksport za 228,2 mld dol., import – za 227,8 mld dol.
Zgodnie z danymi GUS eksport wyrażony w dolarach wyniósł 228,2 mld dol., a import 227,8 mld dol., (wzrost odpowiednio o 11,3 proc. i o 13,5 proc.). Dodatnie saldo ukształtowało się na poziomie 0,4 mld dol. (w analogicznym okresie 2016 roku 4,4 mld dol.). Natomiast licząc w euro eksport wyniósł 203,7 mld euro, a import 203,3 mld euro (wzrost w eksporcie o 10,2 proc., a w imporcie o 12,3 proc.). Dodatnie saldo wyniosło 0,4 mld euro wobec 3,9 mld euro w analogicznym okresie 2016 roku.
Największy handel z krajami rozwiniętymi – ponad 86 proc. eksportu i 67 proc. importu
Największy udział w eksporcie ogółem Polska ma z krajami rozwiniętymi – 86,4 proc. (w tym UE 79,7 proc.), a w imporcie – 67,4 proc. (w tym UE 60,1 proc.), wobec odpowiednio 86,3 proc. (w tym UE 79,8 proc.) i 68,2 proc. (w tym UE 61,2 proc.) w analogicznym okresie 2016 roku. "Na wysoki udział krajów rozwiniętych w obrotach towarowych mają wpływ duże obroty z UE" - zaznaczył GUS.
"Od wejścia Polski do UE największym naszym partnerem handlowym, w eksporcie, jak i imporcie są Niemcy" - poinformował urząd. Udział naszych sąsiadów zza Odry w eksporcie, w porównaniu z okresem styczeń – grudzień 2016 r., był na tym samym poziomie i wyniósł 27,4 proc., a w imporcie obniżył się o 0,2 p. proc. i stanowił 23,1 proc.
Poza Niemcami, nasi główni partnerzy eksportowi to: Czechy, Wielka Brytania, Francja, Włochy, Holandia, Rosja, Szwecja, Hiszpania, Stany Zjednoczone. Jeśli chodzi import (według kraju pochodzenia) największym partnerem Polski też były Niemcy, a potem: Chiny, Rosja, Włochy, Francja, Holandia, Czechy, Stany Zjednoczone, Belgia, Wielka Brytania.
NRG, IAR, PAP, jk
REKLAMA