ClientEarth: fundacja składa skargę do sądu. Chce powstrzymać budowę Nord Stream 2 na obszarze Finlandii
Fundacja ClientEarth Prawnicy dla Ziemi złożyła skargę do Sądu Administracyjnego w Vaasie, aby, powstrzymać budowę odcinka gazociągu Nord Stream 2 na obszarze należącym do Finlandii. Odcinek ma mieć 374 km długości. Fiński rząd wydał zgodę na ułożenie gazociągu Nord Stream 2 w wyłącznej strefie ekonomicznej Finlandii na Morzu Bałtyckim.
2018-05-15, 16:30
- Według Fundacji decyzja ta nie powinna być wydana, dlatego ,że przedłożona przez inwestora dokumentacja dotycząca projektu nie spełnia wymogów, które spełniać powinna, to znaczy przedstawiony, potencjalny wpływ na środowisko został niewłaściwie zbadany, zawiera luki, pewne tezy są sprzeczne z aktualną wiedzą naukową. Zdaniem Fundacji wpływ Nord Stream 2 na środowisko Bałtyku będzie większy niż mówi o tym inwestor. Dlatego poszliśmy do sądu - wyjaśnia Ilona Jędrasik z Fundacji ClientEarth Prawnicy dla Ziemi.
Konsultacje społeczne w trzech krajach
Fundacja brała udział we wszystkich konsultacjach społecznych, które odbyły się w związku z budową drugiej nitki gazociągu Nord Stream 2, to znaczy w konsultacjach: polskich, niemieckich, fińskich i szwedzkich. Przygotowując skargę Prawnicy dla Ziemi odwołali się do pomocy specjalistów. O analizę dokumentacji inwestora poprosili grupę naukowców ze Stacji Morskiej na Helu, Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego, pracujących pod kierownictwem dr Iwony Pawliczki.
Polscy eksperci analizowali jaki będzie wpływ inwestycji na ssaki morskie i obszar Natura 2000. Stwierdzili, że zagrożenia jakie mogą wystąpić dotyczą ptaków, a także ssaków, takich jak morświny oraz foki. Tymczasem ssaki bałtyckie są pod ścisłą ochroną.
W Bałtyku żyje około 500 morświnów. Może im zagrozić nawet hałas, pochodzący z różnych źródeł.
REKLAMA
Co jest najgroźniejsze dla morskich ssaków?
- Ten najgroźniejszy dla ssaków morskich i dla ptaków będzie wywołany detonacją ładunków wybuchowych pochodzących z czasów I i II wojny światowej. Na odcinku fińskim - zdaniem inwestora - znajduje się ponad 50 takich ładunków o masie od dwóch do kilkuset kilogramów. I aby zbudować odcinek Nord Stream 2 część tych ładunków trzeba zdetonować. Detonacje dużych pocisków i bomb na dnie morza spowodują też niebezpieczne przemieszczanie się osadów - zaznacza Ilona Jędrasik.
Zwraca również uwagę na fakt, że podczas konsultacji informowano o znacznie mniejszej liczbie ładunków wybuchowych, po czym w finalnej decyzji przedstawionej przez inwestora, ich liczba okazała się być większa. To uniemożliwiło wcześniejsze dokładne przeanalizowanie potencjalnego wpływu eksplozji na środowisko
Jak zminimalizować wpływ Nord Stream 2 na zwierzęta?
Zaproponowane metody minimalizacji wpływu inwestycji na ssaki i ptaki morskie są niewystarczające, a w niektórych sytuacjach również i niewłaściwie dobrane. Dla przykładu wbrew dokumentacji przygotowanej przez inwestora, morświn występuje na całym obszarze Bałtyku, w tym na wodach fińskich, a narażenie na śmierć każdego osobnika tego gatunku jest bardzo istotne i może mieć wpływ na całą jego populację.” - stwierdza Wojciech Górski, oceanograf i członek Grupy ds. Przyłowu Gatunków Chronionych Międzynarodowej Rady Badań Morza.
Inne argumenty przeciwko Nord Stream 2
Fundacja ClientEarth Prawnicy dla Ziemi, poza zwróceniem uwagi na zagrożenie dla środowiska, przedstawia też inne argumenty przemawiające przeciwko budowie Nord Stream 2. Podkreśla się w nich, że inwestycja ta narazi Unię Europejską na jeszcze większe uzależnienie od dostaw surowców energetycznych z zewnątrz, od państw niedemokratycznych. Przede wszystkim chodzi tutaj o Rosję. Unia Europejska ponad 50% zużywanych zasobów naturalnych importuje i żywotnym celem dla Unii powinno być zmniejszenie tego importu.
REKLAMA
Polska będzie nadal uzależniona od Rosji
W odniesieniu do Polski Prawnicy dla Ziemi wyrażają obawę, że Nord Stream 2 będzie oznaczać dalsze uzależnienie Polski od rosyjskiego gazu, a tym samym władze naszego kraju będą mniej skłonne do przeprowadzenia transformacji energetycznej, czyli odchodzenia od węgla.
- A takie odejście jest konieczne, ponieważ węgiel jest najbardziej przestarzałym, najbardziej zanieczyszczającym źródłem energii. I obawiamy się, że jeżeli alternatywą dla polskiego węgla będzie rosyjski gaz, to taka transformacja nie nastąpi- podkreśla Ilona Jędrasik z Fundacji ClientEarth Prawnicy dla Ziemi".
Dariusz Kwiatkowski, kw
REKLAMA
REKLAMA