GUS podał dane o handlu zagranicznym. Bilans ujemny
Główny Urząd Statystyczny poinformował, ze od stycznia do maja zaimportowaliśmy towary o wartości 373,7 miliarda złotych, a wyeksportowaliśmy produkty o wartości 372,2 miliarda złotych. Oznacza to, że od początku roku polska gospodarka odnotowała ujemny bilans handlowy, choć jeszcze rok temu w tym okresie mieliśmy nadwyżkę.
2018-07-12, 15:00
Ujemne saldo wyniosło 1,5 miliarda złotych. W porównaniu z poprzednim rokiem wartość importu wzrosła o 4,5 procent, a eksportu - o 2,7 procent. W analogicznym okresie 2017 roku bilans handlowy był dodatni i wyniósł 4,5 miliarda złotych.
Najwięcej handlujemy z UE
Z danych GUS wynika, że naszymi głównymi partnerami handlowymi są kraje Unii Europejskiej, w tym przede wszystkim Niemcy, Czechy i Wielka Brytania. Od stycznia do maja do państw wspólnoty wyeksportowaliśmy towary za blisko 300 miliardów złotych, zaimportowaliśmy - za 221 miliardów złotych.
Eksperci zadowoleni
Główny ekonomista Deutsche Banku Arkadiusz Krześniak ocenił, że dane GUS-u są bardzo dobre i dodaje, że Polska idzie w kierunku gospodarki silnie zorientowanej na eksport. Zwrócił przy tym uwagę, że wartość produktów wysyłanych za granicę wyraźnie wzrosła.
REKLAMA
- To bardzo dobre dane. Eksport wyrażony w złotych wzrósł silnie w maju br., o 8,5 proc. rok do roku. Mieliśmy także przyspieszenie importu w maju, ale znacznie niższe, na poziomie 6 proc. Wyraźnie zwiększa się nadwyżka miesięczna w handlu zagranicznym. Te dane pokazują, że eksport bardzo szybko reaguje na zmiany kursu walutowego. Tutaj wyraźnie pomogło osłabienie złotego w maju - mówi analityk. Zdaniem Krześniaka to, że saldo handlu zagranicznego było ujemne nie jest powodem do zmartwienia, bo już teraz widać z miesiąca na miesiąc dużą poprawę w tej kwestii.
Podobnie dane GUS ocenił ekspert Konfederacji Lewiatan Zbigniew Maciąg. Zwracał uwagę, że informacje są pozytywne, mimo rosnących napięć w światowym handlu. Jego zdaniem najbliższe miesiące nie będą jednak łatwe dla handlu zagranicznego.
- Wojna handlowa robi się coraz ostrzejsza. Prezydent Donald Trump zapowiedział nałożenie kolejnych karnych ceł na towary sprowadzane z Chin na kwotę 200 mld dol. rocznie, cały czas straszy Europę wprowadzeniem ceł na samochody. Gospodarka strefy euro przeżywa spowolnienie - wskazywał. Jak podkreślił, otoczenie zewnętrzne nie będzie więc sprzyjało naszym eksporterom i może przełożyć się na ich wyniki, szczególnie w drugiej połowie roku.
Naczelna Redakcja Gospodarcza, GUS, PAP, md
REKLAMA
REKLAMA