W Gruncie Rzeczy: "Przesmyk suwalski" a NATO
- Suwalszczyzna zyskała na znaczeniu geopolitycznym, w kontekście obronności, kilka lat temu. Wtedy ówczesny dowódca amerykańskich sił lądowych w Europie, Ben Hodges, powiedział, że gdyby doszło do konfliktu Rosja-NATO, ten region byłby najbardziej zapalnym punktem - mówił w audycji W Gruncie Rzeczy Karol Trammer z czasopisma "Z Biegiem Szyn".
2018-07-13, 21:26
Posłuchaj
Dlaczego "przesmyk suwalski" jest tak ważnym miejscem pod kątem strategicznym? - Jest to siedemdziesięciokilometrowy "pasek terenu", który łączy Polskę z krajami bałtyckimi, zapewniając jedyną, ciągłą drogę lądową między krajami NATO. Dodatkowo, z jednej strony tego "paska" jest Białoruś, a z drugiej Obwód Kaliningradzki, czyli silnie zmilitaryzowana eksklawa Rosji. Stratedzy Sojuszu zauważyli, że gdyby "coś miało się dziać", zostałby przełamany "przesmyk suwalski", to Litwa, Łotwa i Estonia zostałyby odcięte od reszty europejskiego obszaru Paktu Północnoatlantyckiego - wyjaśniał Karol Trammer.
Jak tłumaczył gość PR24, to oznacza, że powinniśmy w inny sposób patrzeć na infrastrukturę tego regionu. Ekspert mówił też w tym kontekście m.in. o możliwościach sprawnego przerzutu wojsk za pomocą linii kolejowych.
Więcej w całej audycji.
Gospodarzem programu był Rafał Dudkiewicz.
REKLAMA
Polskie Radio 24/zz
_______________________________
Data emisji: 13.07.18
Godzina emisji: 20.06
REKLAMA