Ekspert: "Wzrost rat kredytów hipotecznych wydaje się być nieunikniony"
Rada Polityki Pieniężnej nie zdecydowała się na zmianę stóp procentowych, a historycznie najniższe poziomy utrzymują się od równo trzech i pół roku. Rynek spodziewa się zmiany tendencji pod koniec przyszłego roku, a to przełoży się na wzrost rat kredytów hipotecznych - uważa analityk Home Brokera Marcin Krasoń.
2018-09-06, 12:00
Od 5 marca 2015 roku referencyjna stopa procentowa NBP wynosi 1,5 proc., co jest najniższą wartością w historii polskiego rynku. To dobra informacja dla osób kupujących mieszkania i spłacających kredyty hipoteczne – raty zadłużenia są bowiem relatywnie niskie.
Pierwsze podwyżki pod koniec przyszłego roku?
Jak czytamy w analizie - "nie ma jednak co liczyć na to, że stan taki będzie trwał wiecznie. Wprawdzie w bliskiej perspektywie raczej nie grozi nam powrót do stóp procentowych choćby z połowy 2008 r. kiedy to stopa referencyjna doszła do poziomu 6 proc., ale notowania kontraktów terminowych na stopę procentową wskazują na pierwsze podwyżki pod koniec przyszłego roku".
Wzrost rat kredytów hipotecznych wydaje się być nieunikniony - uważa ekspert i dodaje, że "w optymistycznym scenariuszu będzie niewielki, ale pod uwagę warto wziąć także inne scenariusze (za przestrogę niech służy historia notowań kursu franka szwajcarskiego). Czy można się tego wzrostu jakoś przygotować? Rozwiązań jest oczywiście kilka, ale wszystkie wymagają większych lub mniejszych nakładów finansowych".
Dobre rady
Radzi, aby - osoby posiadające zapas gotówki rozważyły wcześniejszą spłatę części zadłużenia. "Pozwoli to obniżyć comiesięczną ratę, co zbilansuje się z podwyżką oprocentowania. Inny pomysł do zwiększenie nakładów na oszczędności i budowanie tak zwanej poduszki bezpieczeństwa, czyli pieniędzy mających być zabezpieczeniem na gorsze czasy. Taki odłożony zapas można potem wykorzystywać do wyrównania rosnącej raty".
REKLAMA
ak, NRG
REKLAMA