Przedsiębiorcy boją się upomnieć o zapłatę. Okazuje się, że niesłusznie
W razie kłopotów z płatnością od kontrahenta, tylko jedna na 9 firm decyduje się na reakcję. Pozostałe, w imię dobrych relacji, biernie czekają na przelew, mimo że przysparza im to wielu trudności.
2018-09-07, 15:44
Przedsiębiorcy boją się upomnieć o zapłatę, bo kontrahent się obrazi i więcej u nich nic nie zamówi. Okazuje się, że nie zawsze taka bierna postawa popłaca. Zdecydowana większość zachowała relacje po tym, jak domagała się należności – wynika z badania Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor.
Twarde działania nie wpływają na przyszłe transakcje
Jedynie co piąty przedsiębiorca, który domagał się swoich należności przyznaje, że skończyło się to utratą znaczących kontraktów. O takich konsekwencjach dochodzenia opóźnionych płatności, informują przede wszystkim mikro podmioty, zatrudniające do 9 osób.
Jednak większość windykujących przedsiębiorstw, bo aż 78 proc., na takim twardym działaniu nie straciło przyszłych transakcji - wynika z najnowszego badania, przeprowadzonego przez Instytut Keralla Research na zlecenie BIG InfoMonitor* wśród mikro, małych i średnich przedsiębiorstw.
W imię dobrych relacji
Trudności w regulowaniu opłat typu ZUS i podatki, z powodu opóźnionych płatności, najczęściej zdarzają się przedsiębiorstwom usługowym i handlowym. Problemy te mają swoje uzasadnienie – to właśnie wśród przedstawicieli tych branż największy jest odsetek tych, które deklarują, że w imię dobrej relacji są skłonni biernie czekać na opóźnioną płatność.
Przy czym firmy handlowe taką praktykę stosują zazwyczaj wobec niektórych kontrahentów, a usługowe wobec większości.
REKLAMA
Przedsiębiorcy dostrzegają negatywny wpływ opóźnionych płatności także na pozyskiwanie nowych klientów i utrzymanie wiarygodności finansowej.
BIG, ak, NRG
REKLAMA