Polak w korporacji: ilu „wypalonych rutyniarzy”, "rzemieślników bez wigoru", a ilu "spełnionych maksymalistów”?
Prawie 30 procent pracowników dużych firm, to osoby przemęczone, zniechęcone i bez energii, wynika z badań przeprowadzonych przez firmę Human Power we współpracy z Uniwersytetem Łódzkim i Akademią Leona Koźmińskiego.
2018-10-15, 17:34
Posłuchaj
Badania odpowiadają na pytanie, jak podchodzą do swych obowiązków pracownicy w dużych firmach w Polsce, co wpływa na efektywność i styl ich pracy.
Grupa uczestnicząca w badaniach "Praca, moc, energia" liczyła ponad 2320 osób.
− To duża próba, dzięki czemu można było utworzyć typologię pracowników i liderów dużych organizacji - mówi Małgorzata Czernecka, specjalistka ds. efektywności i prezes Human Power.
Tylko 16 proc. „spełnionych maksymalistów”
Jak wyjaśnia, typem, którego jest najmniej, bo tylko 16 procent, jest spełniony maksymalista, czyli idealny typ pracownika, który dzień rozpoczyna z optymizmem i zapałem.
REKLAMA
− Jest b. dobrze zorganizowany, pracuje efektywnie, na priorytetach oraz bardzo dba o siebie – regularnie się odżywia, ćwiczy, mówi ekspertka.
Kolejny typ – „wypalony rutyniarz”
I uzupełnia, że drugim typem jest „wypalony rutyniarz, tych jest 27 procent.
„Zadbany pracuś” i „rzemieślnik bez wigoru”
− Następnie jest „zadbany pracuś”, czyli taki, który trochę gorzej wypada od „spełnionego maksymalisty”, ale jest ich dużo, bo ok. 28 procent i podobny odsetek to „rzemieślnicy bez wigoru”, dopowiada.
„Wypalony rutyniarz” ma dużo negatywnych emocji
− A wypaleni rutyniarze czują w pracy dużo negatywnych emocji – frustrację, złość, lęk, strach - wyjaśnia Małgorzata Czernecka.
Jak dodaje, nie widzą oni poczucia sensu i celu swojej pracy, ich główną motywacją jest zarabianie pieniędzy, bez celu wyższego.
REKLAMA
− Pracują stosunkowo dużo, ale mniej efektywnie, uzupełnia gość radiowej jedynki.
Dane o wypalonych pracownikach są alarmujące
− Dane, które podają, że prawie jedna trzecia to wypaleni pracownicy, są alarmujące - uważa Monika Fedorczuk, ekspert Konfederacji Lewiatan.
Jak jednocześnie dodaje, pytanie jest, na ile te zniechęcenie jest trwałe, a na ile chwilowe.
Co ciekawe, te zniechęcenia nie musi być wymalowane na twarzy, stąd pracodawcy nie zawsze dostrzegają problem.
Im dłużej pracujemy w jednym miejscu – tym mniejsza satysfakcja i motywacja
Monika Fedorczuk zwraca uwagę, że inne badania wykazały inną ciekawą zależność - satysfakcja z pracy maleje, im dłużej się w jednym miejscu pracuje.
REKLAMA
− I taki pierwszy kryzys przychodzi po mniej więcej pół roku, mówi gość Polskiego Radia.
Okazało się, że największą satysfakcję i entuzjazm do pracy wykazują pracownicy call centers, gdzie rotacja jest ogromna, bo wymiana pracowników dokonuje się często nawet co pół roku.
Niemniej, coraz wyraźniej daje się zauważyć, że na efektywność pracy ma wpływ nie tylko stan umysłu, ale i emocje pracowników.
Aleksandra Michałek – Tycner, jk
REKLAMA