Eksperci: dodatkowy wolny dzień katastrofy nie wywoła
Eksperci, goście "Rządów Pieniądza" w Polskim Radiu 24 są zgodni: dodatkowy wolny dzień nie będzie miał poważniejszych konsekwencji dla gospodarki. Wolny, w myśl przyjętej przez Sejm ustawy - ma być 12 listopada, dzień po Święcie Niepodległości, w tym roku obchodzonym wyjątkowo uroczyście w związku ze stuleciem odzyskania niepodległości.
2018-10-25, 10:19
Posłuchaj
Marcin Roszkowski z Instytutu Jagiellońskiego mówił, że od jednego dnia wolnego "świąt się nie zawali". Przypomniał, że prezes URE zaplanował na 12 listopada aukcję fotowoltaiki, którą pewnie będzie musiał przesunać.
Przemysław Kwiecień z XTrade Brokers powiedział, że jeden dzień mniej roboczy "nie jest katastrofą", bo gospodarka ma zdolności samoregulacyjne a poza tym część firm i tak będzie działać.
- Firmy dostosują produkcję, zamówienia do tego, żeby sobie z tym poradzić. To, że będzie jeden dzień wolny nie oznacza, że firmy przestaną zamawiać, a ludzie - kupować towary. Ja sądzę, że ten efekt będzie nieodczuwalny w większości danych, ewentualnie może być widoczny w danych od produkcji - dodał.
Roman Przasnyski z Gerda Brokera przyznał, że w skali makro jeden dzień wolny nie spowoduje żadnych poważnych skutków. Zwrócił przy tym uwagę, że może to być problematyczne np. dla sądów, które na ten dzień planowały rozprawy. Wskazywał, że w Polsce i tak jest dużo dni wolnych i im więcej ich będzie, tym wolniej będziemy doganiać bardziej rozwinięte gospodarki.
REKLAMA
Gospodarzem audycji była Anna Grabowska.
Naczelna Redakcja Gospodarcza, Polskie Radio 24, md
REKLAMA